Zamknij X

KS Noteć Gębice - Kujawiak Kowal

2022-11-16 14:06:03, Q4

W minioną sobotę 12 listopada 2022 roku o godz. 13:00 na stadionie przy ul. Wolności 19 w Gębicach MGKS Kujawiak Lumac Kowal zremisował z Notecią w 14. kolejce V ligi II grupy kujawsko-pomorskiej 1:1, do przerwy prowadząc 1:0.

Dla podopiecznych Rafała Jankowskiego było to ostatnie wyjazdowe spotkanie w rundzie jesiennej. Kujawiak jechał do Gębic w roli faworyta, z racji zajmowanego w tabeli miejsca, choć różnica punktów dzieląca obie drużyny, to zaledwie 2 punkty. Warunki do gry były dobre, jak na tę porę roku. Liczna grupa kibiców z Kowala oraz gospodarzy była świadkami dobrego i emocjonującego widowiska, od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego, co prawda nie obfitujące w gole. Spotkanie poprowadziła trójka sędziów z Kolegium Sędziowskiego w Inowrocławiu, jako główny Szymon Lewandowski, na liniach asystowali: Wojciech Przewozik i Gerard Gólcz.

Spotkanie od środka rozpoczęli goście. Od pierwszego gwizdka trener gospodarzy - Jacek Łukomski w swojej taktyce postawił na wyeliminowaniu z gry najskuteczniejszego strzelca w Kujawiaku Leonida Khankevicha. Były momenty, że nawet 5-6 piłkarzy go pilnowało, co widać w załączonej fotorelacji. Jeśli „Leo” się uwolnił, bo taki pseudonim boiskowy nadali mu koledzy z drużyny, to obrońcy gospodarzy posuwali się do różnych sposobów powstrzymania go, łącznie z zastosowaniem chwytów zapaśniczych, powalając na murawę, aby tylko nie strzelił gola. Pierwszy kwadrans, to gra z jednej i drugiej strony w środkowej części boiska, a nieliczne akcje zaczepne kończyły się na liniach obrony. W 17 minucie Leo strzelił na bramkę z 17 metrów, ale piłka po drodze trafiła w nogi Macieja Misiaka i wyszła na rzut rożny. W odpowiedzi super okazję mieli gospodarze w 21 minucie Joachim Nowacki wrzucił piłkę w pole karnego Kujawiaka, a zamykający akcję Dominik Jelonek uderzył futbolówkę z główki, która minimalnie poszybowała nad poprzeczka bramki, bronionej przez Adama Grzywińskiego.

Dwie minuty później na listę strzelców mógł się wpisać Rafał Jankowski – grający trener Kujawiaka, ale piłka uderzona z 8 metrów po jego strzale trafiła w prawy słupek bramki bronionej przez Łukasza Smorczyńskiego. Ta akcja była pokłosiem stałego fragmentu gry Kujawiaka. Na 22 metrze był sfaulowany Leo, a na bramkę gospodarzy huknął Adrian Rybka, lecz piłka po drodze odbiła się od obrońcy i trafiła pod nogi Jankesa. W 27 minucie kolejny raz Leo huknął z linii pola karnego, ale bramkarz Noteci sparował piłkę na przedpole pola karnego. Minutę później żółtą kartką został ukarany kapitan Kujawiaka Adrian Rybka za faul na nogi przeciwnika. W 35 minucie prowadzenie dla Kujawiak zdobył Ryba, który uderzył soczyście z 23 metrów na bramkę Noteci, piłka trafiła w prawy dolny róg, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi.

W odpowiedzi dwie minuty później Dominik Jelonek strzelił płasko z 18 metrów na bramkę Kujawiaka, ale Grzywiński nie dał się zaskoczyć, łapiąc piłkę zmierzającą w lewy róg. W końcówce pierwszej połowy sędzia Szymon Lewandowski ukarał drugiego piłkarza z Kowala żółtą kartką, był nim Leonid Khankevich za wymuszenie wg niego rzutu karnego. Mimo doliczenie 3 minut do regulaminowego czasu gry, wynik nie uległ zmianie.
Z chwilą rozpoczęcia drugiej połowy do ataku ruszyli przyjezdni. W 48 minucie super podanie na 5 metr dobrą interwencją przeciął golkiper gospodarzy, chroniąc tym samym swój zespół przed utrata drugiej bramki, a akcję zamykał Rafała Jankowski. Na kolejny soczysty strzał z 17 metrów zdecydował się Rybka, ale tym razem piłka minimalnie minęła lewe okienko bramki Noteci. Dwie minuty później koleją super akcję wyprowadził prawą stroną Leo, ale żaden z kolegów nie zamknął akcji, a piłka przeszła wzdłuż bramki i opuściła boisko. Super odpowiedź gospodarzy była w 56 minucie, ale tym razem Dominik Jelonek przegrał pojedynek sam na sam golkiperem Kujawiaka – Adamem Grzywińskim, który intuicyjnie nogą odbił piłkę zmierzającą do bramki. Jak się okazało po całym spotkaniu, Adaś był w tym meczu najsilniejszym punktem obrony Kujawiaka, broniąc łącznie trzy „setki”.

W 58 minucie piłka po główce Filipa Bednarka minimalnie przeszła nad poprzeczką Kujawiaka po wrzutce Mysiaka. W odpowiedzi soczysty strzał Jana Kaźmirskiego z prawej strony pola karnego przepiękną paradą posłał na rzut rożny Smorczyński. Z kolei kolejną udaną interwencją dwie minuty później popisał się w Kujawiaku Grzywiński, który z 8 metrów wybił piłkę nogą po strzale Kajetana Kołackiego. W 65 minucie kolejną super okazję do podwyższenia wyniku miał kapitan Kujawiaka Adrian Rybka, ale z ostrego kąta posłał piłkę w boczną siatkę. Gospodarze nie byli dłużni, wyprowadzając szybką kontrę prawą stroną, ale strzał z 1 metra Filipa Bednarka intuicyjnie nogą na rzut rożny po słupku wybił Grzywiński.

Najlepszej okazji do podwyższenia nie wykorzystał Kamil Bógdał, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarze Noteci. Kamil zdecydował się na indywidualne wykończenie akcji, strzelił płasko na bramkę, ale piłka trafiła w nogę bramkarza, a mógł obsłużyć kolegów zamykających akcję po jego prawej i lewej stronie. Kolejny strzał w 68 minucie oddał Oskar Kubarski z 22 metrów, ale piłka minimalnie minęła bramkę gospodarzy z prawej strony. W 73 minucie trener Noteci dokonał zmiany w swoim zespole, boisko opuścił Martin Nowicki, a wszedł Daniel Aleksandrowicz. W 84 minucie w Kujawiaku trener zmienił Janka Kaźmirskiego, którego zastąpił Kacper Moczulski.

W 85 minucie z prawej strony pola karnego gości był faulowany napastnik Noteci, piłkę w pole karne na 5 metr wrzucił Joachim Nowacki, a akcję główką wykończył Maciej Mysiak, doprowadzają do remisu 1:1. W 90 minucie strzelec wyrównującej bramki został ukarany żółtą kartką za powalenie chwytem zapaśniczym na murawę Leonida Khankevicha, który wyprowadzał szybką kontrę na bramkę Noteci. Mimo doliczenia 3 minut, wynik nie uległ zmianie. Szkoda, że nie udało się Kujawiakowi dowieźć do ostatniego gwizdka sędziego prowadzenia, które było w zasięgu kowalan. Jak to ująłem na wstępie, mecz był dobrym widowiskiem dla kibiców, co rusz z jednej i drugiej strony były wyprowadzane szybkie kontry na bramkę, ale tym razem obaj golkiperzy byli bohaterami swoich drużyn, to im piłkarze zawdzięczają, że mecz zakończył się remisem.

W najbliższą sobotę 19 listopada 2022 roku zostanie rozegrana ostatnia kolejka rundy jesiennej. W 15. kolejce o godz. 13:00 Kujawiak podejmie w Kowalu autsajdera rozgrywek Sadownika Waganiec, który z 8 punktami zamyka tabelę. W ostatniej kolejce Sadownik przegrał u siebie z Kujawiakiem Kruszyn 2:0. Według wszelkich znaków na niebie podopieczni Rafała Jankowskiego są zdecydowanym faworytem tego pojedynku, każdy inny wynik będzie uznany za sensację tej kolejki.

MGKS Kujawiak Lumac Kowal: Rafał Jankowski – trener, Jerzy Zapiec – kierownik drużyny
A. Grzywiński, P. Klimek, J. Kaźmirski (84' K. Moczulski), K. Bógdał, O. Kubarski, L. Khankevich, R. Jankowski, J. Mieszkowski, A. Rybka-kpt., B. Feter, Ł. Grube.
Rezerwowi: B. Szablewski, M. Wuciński, V. Shvets, K. Moczulski, B. Bąkała, N. Mechuła.

KS Noteć Gębice: Jacek Łukomski – trener
Ł. Smorczyński, M. Nowicki (73' D. Aleksandrowicz), M. Mysiak, D. Radecki, N. Zniszczol, W. Owsiński, J. Nowacki, P. Palia, F. Bednarek, K. Kołacki, kpt-D. Jelonek.
Rezerwowi: O. Rojek, D. Aleksandrowicz, I. Gzik, D. Michalak, M. Jaroszewski, N. Olejniczak.

(Tekst i fot. Wojciech Nawrocki)

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz