80:84 - Arka ma patent na Anwil

2019-02-16 10:57:35, Maciej Kowalczyk

Trzecie spotkanie, trzecia porażka. Aspirująca do mistrzowskiego tytułu Arka nie dała większych szans ekipie Igora Milicicia, wygrywając w ćwierćfinale Pucharu Polski 80:84.

Arka przystępowała do tego spotkania bez trzech podstawowych zawodników. Na parkiecie nie zobaczyliśmy Bosticia, Frasunkiewicza i Dylewicza. Jak sie jednak okazało, nawet osłabiona Arka wciąż pozostaje przeciwnikiem, z którym Anwil ma ogrome kłopoty. O porażce zdecydowała przede wszystkim bardzo słaba skuteczność oraz wiele strat. Nie udało się również powstrzymać Jamesa Florence’a, który z niebywałych pozycji rzucał kolejne trójki, swoją "cegiełkę" dołożył też znany z występów w drużynie z Włocławka Marcus Ginyard.
 
Arka od pierwszych sekund narzuciła swoje tempo gry przeciwnikom i zmusiła Anwil do punktowego pościgu, który trwał do ostatniej minuty. Mimo wielu zrywów, kiedy wydawało się, że Rottweilery dopną swego i uda im się dogonić przeciwnika, w ostatecznym rozrachunku, to Arka była drużyną dojrzalszą i zasłużenie pokonała włocławian.
 
Pierwsza część meczu nie należała do najlepszych zarówno dla Anwilu jak i Arki Gdynia. Mimo to nasi rywale prowadzili – 18:15 w pierwszej kwarcie i 29:42 w drugiej. 
 
W trzeciej kwarcie Anwil przyspieszył, ale nie dość, by zagrozić rywalom. Niestety gra aktualnych mistrzów Polski dalej się "nie kleiła" i także tę część spotkania wygrali przeciwnicy zdobywając 24 punkty, przy 17 punktach Anwilu. W czwartej kwarcie Anwil cały czas był nieskuteczny. Dopiero końcówka meczu przyniosła kilka ładnych akcji Rottweilerów i przede wszystkim, lepszą skuteczność. Arka Gdynia zwycięstwa już jednak nie oddała, a mecz zakończył się wynikiem 80:84. 
 
Anwil Włocławek odpadł w ćwierćfinałach Pucharu Polski. Małym, ale jednak, pocieszeniem pozostaje fakt, że nie jest to turniej faworytów. Swoje spotkania przegrały też ekipy Stelmetu i Polskiego Cukru. Po stronie włocławian najwięcej (16 punktów) zdobył Michalak. Dobre spotkanie zagrał również Szymon Szewczyk (11 pkt.). Po 10 punktów odnotowali Zyskowski i Sobin. Wchodzący na nowo do drużyny Almeida zanotował 8 "oczek". 
 

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz