Zamknij X

Almeida wróci do Włocławka? Kibice zbierają... pieniądze

2019-01-29 15:53:55, Maciej Kowalczyk

Ivan Almeida – występował w Anwilu Włocławek zaledwie przez jeden sezon, za to jaki sezon. Mistrzowski, okraszony w jego wykonaniu znakomitymi statystykami, nieustępliwością i zaangażowaniem. Nie dziwi więc, że z miejsca stał się bożyszczem tłumów. Czy wróci do Włocławka?

Nadzieję na to mają kibice włocławskiego zespołu. Kiedy Almeida ogłosił niedawno, ze stał się wolnym graczem (po rozwiązaniu kontraktu przez jego dotychczasowy klub – Kalev Tallin) wśród kibiców odżyły nadzieję, że obrońcę zobaczymy w tym sezonie w barwach Rottweilerów. 

Przypomnijmy, że po zdobyciu mistrzostwa Polski obie strony zasiadły do rozmów nad przedłużeniem kontraktu. Na przeszkodzie stanęły oczekiwania finansowe gracza. Fani Anwilu mają nadzieję, że i tym razem włocławski klub zaproponuje zawodnikowi kontrakt, tym razem jednak, oferując wyższe wynagrodzenie.

Stąd, dość nieoczekiwany, pomysł na zbiórkę pieniędzy na kontrakt Ivana Almeidy. Akcja, za pośrednictwem portalu zrzutka.pl, rozpoczęła się wczoraj i trzeba przyznać, że jej efekt jest zaskakujący. Z zaplanowanej sumy 175 tysięcy złotych inicjatorom udało się zebrać już ponad 15 tysięcy złotych a akcja trwać będzie jeszcze 29 dni. Co istotne jednak akcja jest nie tylko wyrazem chęci kibiców do powrotu Almeidy do Włocławka. Jak czytamy na stronie zrzutki, to:

Kibicowska zbiórka pieniędzy na kontrakt Ivana (@ifalmeida) Almeidy - lub innego zawodnika wskazanego przez trenera Igora Milicicia lub inne cele związane z drużyną. Wszystkie środki zostaną przekazane dla klubu KK Włocławek w formie wsparcia męskiej drużyny koszykówki Anwilu Włocławek.

Inicjatywa dość niespotykana,a le sympatyczna, na co zwraca uwagę klub na swoim facebookowym fanpejdźu.

...traktujemy ją jako ciekawy eksperyment socjologiczny oraz świadectwo miłości do koszykówki oraz sympatii do Ivana Almeidy ze strony organizatora akcji, a także kibiców wpłacających pewne sumy pieniędzy na tę rzecz.

Niemniej, choć klub „w pewnym sensie” trzyma za akcję kciuki, podkreśla też: w oświadczeniu

...nawet zebranie określonej kwoty (notabene – kwoty niepopartej żadnymi zweryfikowanymi danymi) nie oznacza automatycznie realizacji zadania.
Jednocześnie informujemy, że Klub nie jest w stroną sprawy i nie ponosi odpowiedzialności prawnych z nią związanych

Tak więc od internetowej zrzutki do podpisania kontraktu droga daleka, tym bardziej, że zainteresowane powinny być obie strony. Czy tak się stanie? W środowisku koszykarskim pojawiły się już co prawda plotki o rozmowach toczonych przez zawodnika z klubem, należy jednak podchodzić do nich ze sporą dozą ostrożności.

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz