ANWIL Włocławek zwyciężył w pierwszym spotkaniu fazy play-off z PGE Turowem Zgorzelec. Przed nami kolejne, sobotnie spotkanie również we Włocławku.
Czwartkowy mecz rozpoczęto minutą ciszy, aby upamiętnić 10-tą rocznicę tragicznej śmierci prezesa ANWILU Benedykta Michewicza.
Po bardzo udanym sezonie zasadniczym, na to spotkanie czekali spragnieni zwycięstw zawodnicy i kibice. Plan trenera Anwilu zakładał koncentrację przede wszystkim na pierwszym meczu i tak się stało. Pierwsza kwarta, to gra punkt za punkt, ale mimo wszystko Anwil Włocławek zakończył tę cześć spotkania z wynikiem 21:20.
W drugiej kwarcie powoli zwiększaliśmy przewagę. Po błędach przeciwników odskoczyliśmy na 10 punktów, ale Turów szybko zniwelował tą przewagę do zaledwie trzech oczek. Na 2,5 minuty do końca kwarty Anwil znowu ruszył do ataku. Prowadzimy 6 punktami, ale po błędzie Łączyńskiego tracimy piłkę i dwa punkty. Ten jednak szybko się rehabilituje i w ostatniej sekundzie pierwszej połowy dorzuca trójkę. Kończymy z 7 punktową przewagą.
W trzeciej kwarcie mimo szybko zdobytych punktów na początku tej części meczu, Anwil zaczął popełniać błędy, co odbiło się na topniejącej przewadze. Sytuację ratuje Arington trójką ustalając wynik na 5 minut do końca kwarty 55:47. Tym razem Turów zaczyna popełniać błędy, a włocławianie szybko wykorzystują sytuację zwiększając przewagę do 10 punktów na nieco ponad 4 minuty do końca.
Anwil wchodzi w czwartą kwartę znowu mocnym uderzeniem powiększając swoją przewagę. Na ławce trener Igor Milicić posadził całą pierwszą piątkę. Mimo zmęczenia meczem do końca udaje się utrzymać 10-punktową przewagę ustalając wynik na 86:76. Pierwszy mecz dla Anwilu Włocławek.
Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec 86:76 (21:20, 27:21, 17:13, 21:22)
Anwil: Almeida 17, Airington 14, Zyskowski 12, Wojciechowski 11, Łączyński 10, Hosley 8, Sobin 6, Delas 5, Leończyk 2, Nowakowski 1, Ihring 0
PGE Turów: Camphor 19, Ayers 17, Waldow 12, Balmazović 8, Patoka 6, Skibniewski 6, Bochno 3, Petrukonis 3, Borowski 1, Jarecki 1
Komentarze (0)