Zgodnie z zapowiedziami prezydenta Marka Wojtkowskiego tworzenie włocławskiego programu in vitro nabiera tempa. Na dzisiejszej konferencji w ratuszu zaproszono do zgłaszania się zainteresowanych skorzystaniem z przyszłego finansowania. Ma to pomóc w zdiagnozowaniu zapotrzebowania na zabiegi in vitro.
Jeżeli tego nie zrobimy nie uda nam się wdrożyć tego programu – tłumaczył apel Piotr Kowal, przewodniczący klubu radnych Lewicy, jak dodawał, związane jest to z wymaganiami stawianymi przez Ministerstwo Zdrowia – W związku z tym ogromna prośba do mieszkańców z naszej strony: bardzo prosimy o zgłaszanie się, żebyśmy mieli pełną wiedzę na temat tego, jakie są potrzeby w zakresie wsparcia in-vitro w naszym mieście.
Jak podkreśla radny Kowal, inicjowany dziś program ma być kontynuowany w kolejnych latach, podobnie jak już ma to miejsce w innych polskich samorządach. Na ten rok zarezerwowana w budżecie kwota, na ten cel, wynosi 100 tysięcy złotych. Jak podkreślał Piotr Kowal potrzeby są większe, niemniej należy wziąć pod uwagę, że program nie będzie realizowany od razu. Przed ratuszem stoi zadanie przygotowania jego założeń i zdiagnozowania potrzeb.
Te, zdaniem radnego są duże. Powołując się na dane Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego stwierdził, że w Polsce z problemem bezpłodności boryka się 1,5 miliona par.
Proszę zobaczyć, jak w imię ideologicznych przesłanek rząd zostawił 1,5 miliona par, czyli 3 miliony osób bez jakiegokolwiek wsparcia. Działania w tym względzie są jak najbardziej karygodne. Trzeba jasno powiedzieć, że najpierw Prawo i Sprawiedliwość wyrugowało z finansowania państwowego program in vitro, a w dalszej kolejności, w tym roku usunęło również leczenie niepłodności z głównych celów, jakie zakładał Narodowy Program Zdrowia – przypominał radny.
W mojej ocenie bycie rodzicem to największy dar jakiego możemy doświadczyć, w związku z tym, jeśli jesteśmy w stanie komukolwiek pomóc, by ten dar otrzymał, to uważam, ze będzie to jedna z najważniejszych decyzji jaką podejmiemy jako Rada Miasta. W związku z tym bardzo się cieszę, ze do takiej decyzji dojrzeliśmy i taką decyzję podejmujemy i takie środki będą. (…) Jestem przekonany, że z czasem tych środków będzie więcej – dodawał Krystian Łuczak, radny Koalicji Obywatelskiej.
Środki o których mowa pozostają w dyspozycji Wydziału Zdrowia UM. Jak zapowiedział prezydent stosowne zarządzenie zostanie podpisane 5 marca.
To jest początek. W tej chwili przechodzimy do przygotowania wszelkich procedur i samego programu. Musimy wybrać określonego operatora, który będzie odpowiadał za to zadanie miasta. To jest procedura, która chwilę potrwa – tłumaczył Marek Wojtkowski i dodawał – Jeśli potrzeby będą większe, to zobowiązujemy się, że te pieniądze znajdziemy, bo to niezwykle ważny program i bardzo źle się stało, że program który znakomicie funkcjonował, ze względów ideologicznych (…) został w pewnym momencie zakończony.
Przypomnijmy, ze „Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego”, został zawieszony decyzją rządu w 2016 roku. Od tamtej pory, to właśnie samorządy decydują się częstokroć na refundowanie kosztów zabiegów dla mieszkańców. Tak dzieje się już w Bydgoszczy, Częstochowie czy też Warszawie.
Jak podkreślił prezydent Wojtkowski, inicjatywa miejskiego programu in vitro, jest inicjatywą dwóch klubów tworzących koalicję, Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Zwrócił się też do radnych Prawa i Sprawiedliwości:
Jestem ciekaw reakcji radnych opozycyjnych, którzy- jak państwo wiedzą- mają usta pełne frazesów, bardzo często podejmują różne tematy społeczne. Jestem ciekaw, jak zachowają się w tej sytuacji. My ze swej strony oczekujemy wsparcia ze strony radnych Prawa i Sprawiedliwości. Mam nadzieję, ze nie podejdą do tego tematu ideologicznie. O to też apeluję.
Czy radni PiS poprą powstanie programu? Nic na to nie wskazuje. Zapytany o to radny Krzysztof Kowalski podsumował dziś krótko:
Stanowisko Prawa i Sprawiedliwości, członków naszej partii, w tej sprawie jest znane – przypomniał – Nie będziemy głosowali za.
Póki co nie wiadomo jednak, kiedy odbędzie się głosowanie radnych nad powstaniem miejskiego programu.
Komentarze (0)