Policjanci włocławskiej drogówki zatrzymali w czwartek pijanego kierującego, który sądził, że zdąży schować się w domu i pozostanie bezkarny. W jego namierzeniu pomogli świadkowie. Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej udało się wyeliminować nieodpowiedzialnego uczestnika ruchu, który był 3 miesiące wcześniej zatrzymany za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Wczoraj (03.10.2019) rano patrol ruchu drogowego z Włocławka został skierowany w rejon ul. Dobrzyńskiej, gdzie świadkowie zgłaszali, że osobowe renault porusza się całą szerokością jezdni. Istniało duże prawdopodobieństwo, ze kierujący jest pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających.
Na miejscu niezwłocznie pojawili się funkcjonariusze i rozpoczęli patrolowanie za opisanym pojazdem. Policjantów zatrzymał jeden ze świadków i wskazał im miejsce postoju samochodu, który wcześniej zjechał na jego pas i nieomal doprowadził do zderzenia.
Okazało się, że opisywane renault stoi zaparkowane pod posesją przy tej samej ulicy, a po podwórku chodzi mężczyzna, który odpowiada rysopisowi kierującego. Był zaskoczony widokiem mundurowych, gdyż sądził, że zdąży schować się w domu i jego postępowanie „ujdzie mu płazem".
Funkcjonariusze wylegitymowali go i poddali badaniu alkomatem. 41-letni mieszkaniec Włocławka miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Stróże prawa sprawdzili go w swoich systemach i wówczas wyszło na jaw, że kilka miesięcy temu zatrzymano mu dokument za jazdę po pijanemu. Postępowanie w tej sprawie jeszcze się nie zakończyło, a teraz nieodpowiedzialny 41-latek usłyszy kolejny zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Sąd zadecyduje o wymiarze kary dla czującego się bezkarnie kierującego.
(Inf. prasowa KMP Włocławek)
Komentarze (0)