10073 głosy co oznacza 23,39% poparcia to wynik uzyskany przez kandydata Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta. W drugiej turze wyborów zmierzy się z urzędującym włodarzem miasta - Markiem Wojtkowskim.
Jarosław Chmielewski rozpoczął swoją pierwszą po wyborach konferencję prasową od podziękowań za głosy uzyskane w niedzielę. Podziękowania popłynęły także w stronę tych, którzy w niedzielę zdecydowali się na udział w wyborach. Podkreślał jak ważne jest, abyśmy brali odpowiedzialność za losy miasta i brali udział w wyborach.
Kandydat nie ukrywał, że liczy na poparcie w drugiej turze wyborów ze strony osób, które w niedzielę głosowały na jego kontrkandydatów, którzy ostatecznie nie przeszli do drugiego etapu wyborczego starcia.
Proszę Państwa o to, żeby nie zmarnować swojego głosu, tylko żebyśmy mogli mówić o tym, że Włocławek się rozwija, że Włocławek jest miastem, które moze tchnąć dodatkowy impuls w województwo kujawsko-pomorskie - mowił kandydat - Myślę, że Włocławek zasługuje na to by w mieście dużo się działo i są ku temu możliwości.
Jak przekonywał, ponad 30 tysięcy głosów jakie oddano na tych kandydatów, którzy odpadli z walki o prezydenturę, za niespełna dwa tygodnie może poprzeć "dynamizm" i "silne miasto", pod jakimi to hasłami Jarosław Chmielewski walczy o urząd prezydenta.
Na dzisiejszej konferencji Jarosław Chmielewski zarzucił także Markowi Wojtkowskiemu "brak chęci" do pracy na rzecz Włocławka. Na potwierdzenie tych słów przywołał dokument jaki trafił do niego z Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa Społecznej Sieci Ratunkowej. stowarzyszenie, miało według słów Jarosława Chmielewskiego zwrócić się do ratusza z propozycją objęcia osób starszych z terenu miasta opieką w ramach systemu powiadamiania ratunkowego, tzw. "przycisku życia". Uruchomiony przez osobę chorą przycisk powoduje alarm i wezwanie zespołu ratunkowego przez dyżurnego w sztabie. Według przedstawionego przez kandydata pisma ze stowarzyszenia, prezydent nie skorzystał z bezpłatnej oferty, jaka miała do niego trafić w 2016 roku.
To jest sytuacja, która nie powinna mieć miejsca - podkreślał Jarosław Chmielewski - Jeszcze przed chwilą rozmawiałem z prezesem stowarzyszenia, o tej ofercie, która została złożona miastu. Ta oferta była całkowicie bezpłatna. (...) To pokazuje, że nie możemy kontynuować tego co w tej chwili jest, czyli rządów prezydenta Wojtkowskiego - argumentował - Ze względu na to, że tu nie ma żadnej komunikacji, komunikacji ze społeczeństwem, nie ma odpowiedzi na najważniejsze rzeczy dotyczące zapotrzebowania, jakie jest w społeczeństwie.
Więcej w materiale wideo:
Komentarze (4)