
Tauron GTK Gliwice jest przez ekspertów wymieniany jako jeden z kandydatów do spadku z Orlen Basket Ligi. O tym dlaczego tak jest mogli przekonać się włocławscy kibice w poniedziałkowym meczu w Hali Mistrzów. W meczu bez emocji Anwil wygrał 93:58.
10 minut – na tyle starczyło gościom umiejętności, koncentracji i skuteczności w poniedziałkowym meczu OBL. Po pierwszej kwarcie na tablicy wyników widniał rezultat 22:21. We włocławskiej ekipie ton gry nadawał Elvar Fridriksson, który wydawał się być wszędzie na boisku.
Po wznowieniu gry Anwil zanotował serię 17:0 i jak miało się okazać był to nokaut po którym goście już się nie podnieśli. Gospodarze budowali przewagę, która do przerwy wynosiła 15 punktów i nie zatrzymywali się.
Grając rewelacyjnie w obronie i skutecznie w ataku Rottweilery stanowiły zespół, którego gliwiczanie nie byli w stanie zatrzymać w żaden sposób. Kolejni zawodnicy z rotacji gospodarzy dokładali punkty do statystyk i spokojnie kontrolowali przebieg meczu. Ostatecznie Anwil wygrał 93:58 i po pierwszej kolejce spotkań został liderem tabeli.
Komentarze (0)