Dzisiaj, 2 grudnia, włocławscy radni Prawa i Sprawiedliwości poinformowali o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Włocławka, Marka Wojtkowskiego. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia nieprawidłowości przy budowie centrum przesiadkowego przy ul. Okrzei. Ratusz zaprzecza by miało dojść do nieprawidłowości.
Koszt budowy centrum przesiadkowego we Włocławku to blisko 9 mln zł. Inwestycja ma duże opóźnienie. Prace miały się zakończyć do 31 marca. Nadal jednak trwają, ponieważ z zakończeniem ostatniego etapu miasto czekało aż PKP dokona rozbiórki dworca. Ostatnio ratusz poinformował, że inwestycja jest na etapie końcowego odbioru.
Tymczasem, radni Prawa i Sprawiedliwości mieli otrzymać informację od jednego z podwykonawcy tej inwestycji. Według niego,miały tam miejsce pewne nieprawidłowości. Chodzi o elewacje, która miała zostać zakupiona po cenie 6-krotnie wyższej, niż tej, którą zakładał projekt. Ponadto radni zarzucają, polegając na informacji podwykonawcy, że w trakcie trwania inwestycji dochodziło do dziwnych sytuacji, których wyjaśnieniem powinna zająć się prokuratura.
Według tych informacji, 5 lipca 2021 roku podczas spotkania z prezydentem miasta i dyrektorem Wydziału Inwestycji włocławskiego ratusza, podwykonawca miał usłyszeć od dyrektora następujące słowa - „trzeba było kupić miedź u pana – tu pada nazwisko – i nie byłoby problemu” - cytuje wypowiedź Jarosław Chmielewski z Prawa i Sprawiedliwości.
Dodatkowo, przy zakupie blachy miedzianej w pewnej firmie, prezes tej firmy, podczas luźnej rozmowy miał poinformować, że „był u niego przedstawiciel handlowy, który sprzedaje blachę i mówi, że to ma być ta blacha, bo ma wszystko we Włocławku poukładane”.
Te sytuacje, według radnych, wymagają wyjaśnienia przez prokuraturę. Z tego powodu złożyli oni zawiadomienie. W piśmie szacują, że miasto "dorzuciło" do inwestycji, bez uzasadnienia, 815 tysięcy złotych netto.
Mając na względzie przebieg inwestycji i niejasną drogę postępowania przy wyborze pokrycia elewacji materiałem sześciokrotnie droższym od zaprojektowanego, jak również niejasny i mało klarowny udział osób mających wyraźny interes przy sprzedaży blachy miedzianej - co wskazuje nie tylko na element korupcjogenny, ale przede wszystkim wskazuje na niegospodarność po stronie zarządzających miastem, co w konsekwencji naraża wydatki miasta na nieuzasadniony koszt - wnoszę o wszczęcie w tej sprawie postępowania przygotowawczego - czytamy w treści zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości poinformowali, że z informacji które otrzymali od podwykonawcy, jasno wynika, że projekt został zamieniony. To według ich karygodne zachowanie – tak duże zmiany w projekcie powinny być rozstrzygane na podstawie nowych postępowań przetargowych, a nie za plecami całego miasta.
Jeżeli są takie istotne zmiany w projekcie, to powinno być rozpisane nowe postępowanie przetargowe. Nie można tak sobie dowolnie żonglować tym, co było w specyfikacji warunków zamówienia. Jeżeli mówimy że w tej specyfikacji jest projekt A o wartości X, to nie może być tak, że rzucamy sobie projekt C o wartości X razy 6 – zaznaczył Janusz Dębczyński, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości we Włocławku.
W świetle oskarżeń padających ze strony radnych, głos zabrał Urząd Miasta, zaznacza, że "proces inwestycyjny był jawny i transparenty, a informacje o zmianach w projekcie nie mają pokrycia w rzeczywistości
Każdy mieszkaniec, na każdym etapie trwającej inwestycji, mógł się zapoznać w Biuletynie Informacji Publicznej ze szczegółami postępowania. Dotyczy to również ogólnodostępnej Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), która określiła wszystkie wymogi zamawiającego związane z udzielanym zamówieniem. Zapewniamy, że elewacja Centrum Przesiadkowego została wykonana zgodnie z wytycznymi SIWZ i z projektem budowlanym, który stanowił element dokumentacji procedury przetargowej. Nadmieniamy również, że nie była ona zmieniana na etapie realizacji inwestycji. - czytamy w wyjaśnieniach ratusza.
Urząd zaznacza, że na chwilę obecną nie komentuje sprawy szerzej, ale deklaruje gotowość do współpracy z prokuraturą i ze "spokojem czeka na rozstrzygnięcie".
Komentarze (0)