MGKS Kujawiak Lumac Kowal – GKS Baruchowo 3-0 w 9. kolejce V ligi

2021-10-12 14:13:07, Q4.pl

W minioną niedzielę 10 października 2021 roku o godz. 15:00 na stadionie miejskim im. Kazimierza Górskiego w Kowalu MGKS Kujawiak Lumac w 9. kolejce V ligi kujawsko-pomorskiej – grupa 2 podejmował w derbowym pojedynku sąsiada za między, GKS Baruchowo, który uległ kowalanom 3:0.

Nie od dzisiaj wiadomo, że derby regionu rządziły i rządzą się swoimi prawami oraz, że nigdy nie można przewidzieć ich końcowego rozstrzygnięcia przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Drużyna gospodarzy, zajmowała po 8. kolejkach wysokie czwarte miejsce, a drużyna z Baruchowa, to autsajder rozgrywek, z zerowym kontem, zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Dla podopieczny Łukasza Ramzy to walka o komplet punktów, zaś dla podopiecznych Dariusza Janika to przełamanie się i zdobycie choćby jednego punktu. W niedzielne słoneczne popołudnie stadion Kujawiaka wypełnili kibice spragnieni dobrego widowiska, po dwutygodniowej przerwie, gdyż dwa spotkania pod rząd gospodarze rozegrali na wyjeździe, pokonując w 7. kolejce Mień Lipno 3:2 i takim samym rozmiarem w 8. kolejce Pogoń II Mogilno. Dla gospodarzy inny wynik niż wygrana byłby porażką.

Spotkanie poprowadziła trójka sędziów z Kolegium Sędziowskiego okręgu Włocławek, jako główny Mateusz Tybińkowski, na liniach asystowali: Łukasz Zasada i Bartłomiej Wiśniewski. Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszyli gospodarze niesieni głośnym dopingiem klubu kibica. Już w 2 minucie piłkę zmierzającą do pustej bramki po strzale Bartosza Śmigla wybił Kamil Malinowski. Kolejne minuty, to kolejne okazje gospodarzy. Dwukrotnie Patryk Cichocki mógł się wpisać na listę strzelców, ale piłka po jego strzałach nie mogła znaleźć drogi do siatki, było tak w 9 i 10 minucie meczu.

W 24 minucie z 15 metrów posłał piłkę na bramkę Adrian Rybka, ale i tym razem futbolówka minimalnie minęła prawy słupek bramki. Dwukrotnie po strzałach w 30 i 32 minucie Adriana Mieszkalskiego z linii pola karnego oraz z ostrego kąta, piłka trafiła w boczną siatkę. Minutę później lewą stroną boiska wyprowadzili gospodarze szybką kontrę. Z lewej strony pola karnego piłkę na 6 metr wrzucił Kamil Bógdał, po drodze Mieszkalski ją przepuścił między swoimi nogami do lepiej ustawionego Śmigla, który strzałem pod poprzeczkę z 5 metrów nie dał najmniejszych szans na obronę Dawidowi Stańczakowi.
Tak, więc od 33 minuty Kujawiak prowadził zasłużenie 1:0. Trzy minuty przed przerwą w szarży na bramkę przyjezdnych w polu karnym sfaulowany został Mieszkalski, ale sędzia Mateusz Tybińkowski nie dopatrzył się przekroczenia przepisów, mimo że Adrian był o tym przekonany. Równo z 45 minutą na zegarze sędzia zakończył pierwszą połowę przy prowadzeniu gospodarzy 1:0.

Z 46 minutą drugiej połowy trener Ramza dokonał pierwszej zmiany, Patryka Cichockiego zastąpił Adam Niklewicz. Od pierwszego gwizdka kowalanie ruszyli na bramkę gości, raz za razem wyprowadzając niebezpieczne kontry. W 50 minucie Bartosz Śmigiel strzelił swoją drugą bramkę, wykorzystując podanie z prawej strony pola karnego Mieszkalskiego i z bliskiej odległości nie dał szans Stańczakowi. Od tego momentu gospodarze nie schodzili z połowy przyjezdnych, którzy od czasu do czasu starali się przejść z piłką na połowę kowalan, ale to było wszystko z ich strony. W 60 minucie asystę przy trzeciej bramce zaliczył Śmigiel, dogrywając w pole karne piłkę z prawej strony pola karanego, którą na bramkę zamienił kapitan Kujawiaka Alan Czerwiński. W sumie Śmigiel był bliski ustrzelenia hat tricka, ale zabrakło mu szczęścia.

Super okazji na podwyższenie miał w 66 minucie Bartosz Śmigiel, ale z 8 metrów nie trafił do bramki po zagraniu piłki przez Niklewicza. W 70 minucie golkiper gości pewnie wybronił strzał Mieszkalskiego. W 71 minucie drugiej zmiany dokonał trener Ramza, Dawida Stawickiego zmienił Szymon Lewandowski. Z kolei w 73 minucie trener Janik zdjął Michała Rosiaka, którego zastąpił Kacper Ziółkowski. W 79 minucie trzeciej zmiany dokonał Łukasz Ramza, Damiana Ratajczyka zmienił Mikołaj Jakubowski, a w 82 minucie dokonał czwartej zmiany, Mieszkalskiego zmienił Robert Mazierski. Mimo doliczenia do regulaminowego czasu gry 2 minut, wynik nie uległ zmianie. Derby naszego regionu zakończyły się pewnym, acz nie wysokim wynikiem, na co liczyli licznie zebrani kibice. Podsumowując krótkim opisem, był to najmniejszy wymiar kary.

Za tydzień dojdzie do meczu na szczycie 10. kolejki, gdzie w sobotę 16 października o godz. 15:00 w Tłuchowie lider rozgrywek Tłuchowia zmierzy się z Kujawiakiem Kowal. Natomiast za dwa tygodnie w niedzielę 24 października o godz. 15:00 dojdzie do kolejnych derbów naszego regionu, Kujawiak podejmie u siebie rywala za między Polcalc Lubieniankę Lubień Kujawski.

Kujawiak Lumac Kowal: Łukasz Ramza – trener
J. Stawicki, D. Stawicki (71' Sz. Lewandowski), kpt. A. Czerwiński, A. Mieszkalski (82' R. Mazierski), K. Bógdał, D. Ratajczyk (79' M. Jakubowski), B. Śmigiel, D. Kwiatkowski, P. Cichocki 46' A. Niklewicz), A. Rybka, Ł. Grube.
Rezerwowi: K. Rosiak, Sz. Lewandowski, M. Jakubowski, R. Mazierski, A. Niklewicz.

GKS Baruchowo: Dariusz Janik – trener
D. Stańczak, W. Jędrzejewski, Jędrzej Tomaszewski, M. Bieniek, A. Dybowski, K. Malinowski, K. Sztandarowicz, M. Rosiak (73' K. Ziółkowski), M. Sadowski, Jarosław Tomaszewski, P. Olczak.
Rezerwowi: K. Kryska, D. Janik, Sz. Janik, K. Ziółkowski, A. Wrocławski.

(Tekst i fot. Wojciech Nawrocki)

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz