W minioną niedzielę 7 listopada 2021 roku o godz. 13:00 na stadionie miejskim im. Kazimierza Górskiego w Kowalu MGKS Kujawiak Lumac w 13. kolejce V ligi kujawsko-pomorskiej – grupa 2 podejmował Sadownika Waganiec, którego rozgromił 8:0 (do przerwy 3:0).
Kibice, którzy zasiedli na trybunach kowalskiego stadionu w niedzielne popołudnie nie spodziewali się takiego bramkowego widowiska ze strony swoich piłkarzy. Podopieczni Łukasza Ramzy nie dali najmniejszych szans rywalowi, który do Kowala przyjechał w okrojonym składzie, tylko z jednym rezerwowym piłkarzem. Od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego Pawła Sarnowskiego, któremu asystowali Piotr Wysocki i Mateusz Siemiątek z KS Toruń, wynik tego jednostronnego spotkania ani na chwilę nie był zagrożony dla gospodarzy, którzy z każdą minutą kontrolowali przebieg meczu.
Jednak na pierwszego gola kibice musieli czekać aż do 24 minuty, gdzie Adrian Rybka główką wykończył dośrodkowanie Łukasza Grube, który z rzutu wolnego z lewej strony pola karnego wrzucił futbolówkę na 8 metr. Wcześniej z powodu urazu przy walce o piłkę boisko musiał opuścić piłkarz kujawiaka Adam Niklewicz, którego zastąpił Szymon Lewandowski. W 38 minucie na 2:0 podwyższył pięknym strzałem z 15 metrów kapitan gospodarzy Alan Czerwiński. Tuż przed przerwą Bartosz Śmigiel dorzucił do worka trzeciego gola, wykorzystując wrzutkę z rzutu rożnego Łukasza Grube. Tak, więc po 45 minutach gry kowalanie prowadzili 3:0.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił, w dalszym ciągu gospodarze prowadzili otwartą grę, nie schodząc z połowy rywala. Kilka okazji do podwyższenia wyniku zmarnował Witalij Shvets, ale za to jego koledzy już nie mieli takiego rozrzutu, aplikując kolejne bramki rywalom. W 58 minucie swoją druga bramkę w tym meczu zdobył Adrian Rybka, który podwyższył na 4:0, wykorzystując podanie z lewej strony pola karnego Alana Czerwińskiego. Minutę później trener Ramza dokonał drugiej zmiany, Dawida Stawickiego zastąpił Filip Kalinowski. W 68 minucie trener gości Dawid Łopatowski dokonał jedynej zmiany w swojej drużynie, boisko opuścił Igor Trąd, a wszedł za niego Krzysztof Gapski.
W 70 minucie goście wyprowadzili pierwszą groźną kontrę na bramkę Jakuba Stawickiego, gdzie kapitan Sadownika Michał Łęszczak z linii pola karnego huknął na bramkę, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką kowalan. W 75 minucie trener Ramza będąc spokojny o końcowy wynik, dokonał potrójnej zmiany w swoim teamie, wpuszczając na boisko trzech młodzieżowców, Szymona Lewandowskiego zastąpił 17-letni Szymon Dorsz, Vitaljia Shvetsa – 16-letni Bartosz Bąkała, Adriana Mieszkalskiego - 16-letni Jakub Mieszkowski.
W 78 minucie drugą okazję do zdobycia honorowego gola miał kapitan gości Michał Łęszczak, ale tym razem z 11 metrów posłał piłkę tuż przy prawym słupku. Końcówka meczu to popis strzelecki kowalskiego napastnika – Bartosza Śmigla, który w 9 minut ustrzelił klasycznego hat tricka. W 80 minucie popisał się technicznym uderzeniem z linii pola karnego, podkręcił tak futbolówkę, że ta mimo interweniującego bramkarza znalazła drogę do siatki. Trzy minuty później na 6:0 podwyższył Filip Kalinowski. Kolejne dwie bramki, to popis strzelecki Śmigla, który w równych trzech minutowych odstępach ustalił wynik tego jednostronnego widowiska. W 86 minucie podwyższył na 7:0, a w 89 na 8:0. Mimo doliczonych 2 minut do regulaminowego czasu gry, wynik nie uległ zmianie.
Mimo listopadowego chłodu licznie zebrani kibice podziękowali gromki brawami swoim pupilom za przysłowiowy worek bramek. Goście do 80 minuty w miarę się bronili, ale w końcówce zabrakło sił, zwłaszcza zmienników, którzy daliby odpocząć najbardziej zmęczonym piłkarzom.
Kolejny mecz Kujawiak rozegra już w najbliższy czwartek 11-go listopada, w Święto Niepodległości o godz. 13:00 w Lubaniu z LTP, które w tym sezonie nie spisuje się najlepiej, choć ostatnie spotkanie na wyjeździe wygrali z Mienią Lipno 1:0. Aktualnie po 13. kolejce obie drużyny dzieli spora przepaść, Kujawiak Kowal zajmuje 4 miejsce, a LTP Lubanie - 11. Jednak dopóki piłka w grze każdy wynik jest możliwy. Tak, więc kibice i działacze liczą na komplet punktów, każdy inny wynik będzie odbierany jako niespodzianka na rzecz gospodarzy.
Ponadto w niedzielę 14 listopada o godz. 11:00 w Kowalu zostaną rozegrane derby regionu, będzie to hit 15. kolejki. W meczu na szczycie V ligi II grupy Kujawiak podejmie wiceliderem rozgrywek Łokietkiem Brześć Kujawski. Będzie to ostatnie spotkanie rundy jesiennej na tym szczeblu rozgrywek. Już dziś zarząd i działacze kowalskiego klubu zapraszają kibiców na derby regionu.
Kujawiak Lumac Kowal: Łukasz Ramza – trener
J. Stawicki, D. Stawicki (59' F. Kalinowski), kpt. A. Czerwiński, A. Mieszkalski (75' J. Mieszkowski), K. Bógdał, V. Shvets (75' B. Bąkała), B. Śmigiel, D. Kwiatkowski, A. Niklewicz (19' Sz. Lewandowski (75' Sz. Dorsz), A. Rybka, Ł. Grube.
Rezerwowi: K. Rosiak, Sz. Lewandowski, Sz. Dorsz, F. Kalinowski, B. Bąkała, J. Mieszkowski.
Sadownik Waganiec: Dawid Łopatowski – trener
D. Łopatowski, D. Gapski, kpt. M. Łęszczak, A. Czajkowski, P. Kuliński, K. Parzybut, I. Trąd (68' K. Gapski), D. Kurdubski, Sz. Tokarz, J. Zontek, P. Czarnecki.
Rezerwowi: K. Gapski
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki
Komentarze (0)