Cel był prosty. 3 Korpus Kawalerii pod dowództwem Gaja Dimitriewicza Gaja miał przejść Wisłę w rejonie Włocławka i tym samym odciąć Warszawę od zaopatrzenia z płynącego z Pomorza. Nie udało się to jednak. Na przeszkodzie stanęli obrońcy Włocławka. O tej bitwie opowiada film przygotowany przez pracowników Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej. W piątek odbyła się jego premiera.
Początkowo film miał zostać pokazany w przededniu rocznicy bitwy warszawskiej. Z powodu koronawirusa premiera musiała jednak zostać przełożona o tydzień. Od piątku film można już obejrzeć na stronach MZKiD. Dla miłośników historii regionu to pozycja obowiązkowa.
Po raz pierwszy na ekranie zobaczyć można, jak dokładnie przebiegało starcie pod Włocławkiem i Bobrownikami. Jakimi siłami dysponowali oponenci i dlaczego 16 sierpnia załamała się polska obrona na przedmościu. Film daje wyobrażenie jak w rzeczywistości wyglądała bitwa o miasto, jednocześnie ukazując mało znane fakty. Jak choćby ten, że pożar Pałacu Biskupiego nie był spowodowany ostrzałem artyleryjskim zza Wisły a podpaleniem. Ukazuje też słabe punkty atakujących i obrońców.
Prace nad nim trwały rok i polegały nie tylko na produkcji materiału filmowego. To także, a może nawet przede wszystkim, mozolne przeszukiwanie materiałów archiwalnych, tak by dotrzeć do wszystkich faktów dotyczących zmagań. Efekty tej pracy znalazły się w trwającej ponad godzinę produkcji.
Oczywiście to nie jest cały materiał, który zgromadziliśmy pracując i przy wystawie i przy filmie. W trakcie przygotowań doszliśmy do przekonania, że warto wydać publikację, mamy w planach wydać ją za dwa lata. W przyszłym roku będziemy koncentrować się na gromadzeniu innych materiałów do książki. Planujemy wydać tę książkę, ponieważ w trakcie przygotowań odkryliśmy masę źródeł, które warto wykorzystać i upublicznić – mówi Tomasz Wąsik, autor filmu.
Film powstał w oparciu o szereg materiałów archiwalnych, m.in. Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku, Archiwum Nauki Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie oraz zbiorów prywatnych. Obejrzeć go można tutaj.
Komentarze (0)