Senator Stanisław Pawlak zapowiada walkę o środki na budowę zapory w Siarzewie

Historia starań o budowę zapory poniżej Włocławka sięga uchwały Sejmu z grudnia 2000 roku. Zadanie znalazło się w budżecie państwa na 2025 rok w ramach wieloletniego programu zagospodarowania dolnej Wisły. Radość parlamentarzystów z regionu, od lat walczących o realizację tej inwestycji okazała się jednak przedwczesna. 23 grudnia 2024 roku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska cofnął decyzję środowiskową z 2017 roku, uznając, że raport oddziaływania na środowisko z 2013 roku nie został odpowiednio uzupełniony przez inwestora – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Od tej decyzji odwołały się Wody Polskie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Postępowanie trwa, a senator Pawlak jest przekonany, że sąd może uchylić decyzję GDOŚ i przywrócić ważność wcześniejszej decyzji środowiskowej. W takim scenariuszu budowa mogłaby ruszyć, jednak wymagałoby to zagwarantowania finansowania przedsięwzięcia w budżecie. 

Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na 7,5 mld zł, co przy rozłożeniu na osiem lat oznacza około miliarda złotych rocznie – kwotę, która według senatora nie stanowi nadmiernego obciążenia dla budżetu państwa biorąc pod uwagę długi okres realizacji inwestycji. Przytacza przy tym prognozowane dane: w 2026 roku miało to być 306 mln zł, a w 2027 roku – 307 mln zł.

Aby uniknąć ryzyka utraty finansowania w przypadku korzystnego werdyktu WSA, senator złożył już wniosek do ministra finansów Andrzeja Domańskiego oraz ministra infrastruktury, by zadanie zostało zabezpieczone także w budżecie na 2026 rok. Powiadomił również przewodniczących komisji finansów publicznych w Sejmie i Senacie.

Polityk zapowiedział, że będzie osobiście zabiegał o poparcie swojego wniosku wśród parlamentarzystów wszystkich opcji, szczególnie z okręgu kujawsko-pomorskiego.