Polityczny wiec, czy zapoznanie z problemami miasta - spór wokół wizyty w ratuszu

2020-02-18 17:29:02, Maciej Kowalczyk

"Upolitycznienie prac nad ważnym dla naszego województwa dokumentem" i "wykorzystywanie spotkania do promocji kandydatki Koalicji Obywatelskiej" - tak udział Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w spotkaniu konsultacyjnym na temat strategii rozwoju województwa komentują przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. "Nic takiego nie miało miejsca" - odpowiada Marek Wojtkowski, gospodarz spotkania w ratuszu.

Dzisiejsza wizyta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej we Włocławku to nie tylko spotkanie z dziennikarzami pod włocławskim Centrum Diagnostyczno-Leczniczym. Kandydatka na urząd prezydenta wcześniej pojawiła się na spotkaniu konsultacyjnym w ratuszu przy Zielonym Rynku. Samorządowcy i politycy dyskutowali tam o założeniach „Strategii Rozwoju Województwa Kujawsko-Pomorskiego”.

Kiedy okazało się, że Małgorzata Kidawa-Błońska będzie uczestniczyć w spotkaniu, na wyjście z sali obrad zdecydowali się radni Prawa i Sprawiedliwości oraz lokalne parlamentarzystki ugrupowania – Joanna Borowiak i Anna Gembicka. Jak czytamy w rozesłanym do mediów oświadczeniu, udział w spotkaniu kandydatki spowodował, że „z merytorycznych konsultacji nabrało charakteru wiecu politycznego”. Udział w nim wicemarszałek, jak podkreślają, był dla nich zaskoczeniem.

Z oburzeniem przyjmujemy takie upolitycznienie prac nad ważnym dla naszego województwa dokumentem – wykorzystywanie spotkania do promocji kandydatki Koalicji Obywatelskiej, ubiegającej się o najwyższy urząd w państwie – czytamy w stanowisku, pod którym oprócz parlamentarzystek podpisali się także: radna Rady Gminy Włocławek Magdalena Nowak, radny Janusz Dębczyński, i radny sejmiku Wojciech Jaranowski.

W oświadczeniu czytamy jednocześnie, że podpisani pod nim są „otwarci i gotowi do rozmów o sprawach kluczowych dla naszego Regionu, jednak nie w atmosferze politycznego wiecu”.

Poseł Joanna Borowiak zauważa, że pojawienie się na sali Małgorzaty Kidawy-Błońskiej było zaskoczeniem nie tylko dla przedstawicieli jej ugrupowania, ale także innych samorządowców i przedstawicieli instytucji. Dodaje też, że oczekuje od prezydenta zupełnie innych działań: 

Takie „wciąganie” w politykę jest czymś niewłaściwym, jest czymś nieuprawnionym – podkreśla – Oczekujemy od Pana Prezydenta realnych, rzeczywistych i ponadpartyjnych działań, które będą służyły rozwojowi naszego miasta Włocławka i okolic, tych wszystkich okolic, które mają na mieszkańców Włocławka realne przełożenie a nie tego co zrobił dzisiaj – uwiarygadniania swojej kandydatki podczas konsultacji nad ważnym dokumentem.

Nic takiego nie miało miejsca – odpowiada na zarzuty o „upolitycznienie” spotkania prezydent Marek Wojtkowski. Podkreśla, że zależało mu na tym, by przy okazji wizyty we Włocławku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zapoznać ją z problemami miasta i jego mieszkańców i właśnie to było jedynym powodem wizyty na spotkaniu konsultacyjnym.

Każdy przedstawiciel władzy ustawodawczej, lub też wykonawczej jest chętnie widziany w ratuszu włocławskim. Bez względu a to, czy to będzie marszałek Sejmu, Senatu, czy też wicemarszałek Sejmu, Senatu, czy też premier, wicepremierzy czy ministrowie, zawsze będą chętnie przyjęci na rozmowę o Włocławku w naszym samorządzie – wyjaśnia – Dlatego też przy okazji pobytu Pani wicemarszałek (…) skorzystaliśmy z okazji by Pani Marszałek mogła wysłuchać tych problemów, które bezpośrednio nurtują samorząd miasta Włocławka.

Prezydent dodaje, iż boleje nad tym, że ministrowie obecnego rządu, czy też jego premier, odwiedzając miasto nie zdecydowali się na spotkanie z nim, lub Radą Miasta. Marek Wojtkowski dodaje, że dla takich wizyt drzwi samorządu są otwarte, niezależnie od partyjnej przynależności odwiedzających.

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz