Straty i bezradność na tablicach - Anwil przegrywa mecz nr 5

2019-06-10 10:59:02, Maciej Kowalczyk

74:70, takim wynikiem zakończyło się niedzielne spotkanie nr 5 finału Energa Basket Ligi. Polski Cukier pokonał Anwil na własnym parkiecie i tylko mały krok dzieli torunian, od pierwszego mistrzostwa.

To nie był wymarzony mecz dla podopiecznych Igora Milicicia. Wyraźna przegrana w walce o zbiórki ( 43 do 26) i spora ilość strat (17) zadecydowały, że Anwil wraca do Włocławka na tarczy i w trudnej sytuacji, bez możliwości popełnienia najmniejszego błędu.

Już początek wskazywał, że torunianie po raz kolejny odrobili lekcje z wcześniejszych spotkań. Dobrze w spotkanie wszedł Mbodj, celnie rzucali Gruszecki i Cel i Twarde Pierniki wygrywały już 8:2. Anwil jednak zaczął mozolnie odrabiać straty i po rzucie Szewczyka w piątej minucie zbliżyli się na punkt. Twarda walka trwała do końca kwarty, którą włocławianie przegrali dwoma punktami.

Podobnie wyrównana była druga odsłona meczu. Choć na jej początku torunianie potrafili wypracować sobie nawet sześć punktów przewagi, Anwil nie dawał za wygraną i krok po kroku zbliżał się do rywali. By w końcu, po trafieniu Czyża wyjść na prowadzenie. Żadna z drużyn nie potrafiła przełamać drugiej i na przerwę włocławianie schodzili przegrywając 38:37.

Trzecia kwarta to delikatna przewaga Anwilu, jednak obie drużyny nie imponowały w tej części skutecznością, jednak ostatnie dziesięć minut meczu wynagrodziło to z nawiązką. Najpierw torunianie wypracowali sobie ośmiopunktową przewagę, by po chwili stracić ją w ciągu trzech minut, po niesamowitej serii 11:0 w wykonaniu włocławian. Wtedy jednak, przy stanie 67:64 Anwil stanął i pozwolił rywalom na nokautującą odpowiedź. Kolejnych osiem punktów torunian, to było już zbyt wiele, by przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Anwil przegrywa w Toruniu i w najbliższą środę, w meczu nr 6 musi wygrać, by podtrzymać nadzieję na obronę tytułu.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji autorstwa Bartosza Bujarskiego.

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz