Przedmaturalny pat trwa

2019-04-23 15:48:31, Maciej Kowalczyk

16 dzień strajku nauczycieli dobiega końca. Jeszcze dziś protestujący pedagodzy podejmą decyzję, czy i w jakiej formie kontynuować strajk. Choć jeszcze kilka dni temu słychać było głosy o zawieszeniu akcji protestacyjnej na najbliższe tygodnie, dziś wydaje się to mało prawdopodobne.

Podczas dzisiejszego protestu nauczycieli pod siedzibą MEN w Warszawie przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz podkreślał, że dziś „niczego nie kończymy”. Jeśli traktować tę wypowiedź dosłownie, oznacza to, że dzisiejsza decyzja ZNP i Forum Związków Zawodowych o kontynuacji protestu w dotychczasowej formie jest tylko formalnością. Czy tak się rzeczywiście stanie? Pokażą nadchodzące godziny.

Stawka jest wysoka. Do końca tego tygodnia w szkołach ponadpodstawowych (ponadgimnazjalnych) powinny odbyć się rady klasyfikacyjne. Tylko uczniowie „zaklasyfikowani” przez rady pedagogiczne w swych szkołach mogą przystąpić do egzaminu maturalnego. Czasu jest coraz mniej, porozumienia protestujących z rządem nie widać na horyzoncie, nic więc dziwnego, że emocje eskalują. Wśród Polaków nietrudno znaleźć zarówno tych, którzy kontynuowanie protestu wspierają, jak i głosów wskazujących, że należy go przerwać, tak by „nie ucierpieli maturzyści”. Włocławscy radni - związani z edukacją – Joanna Hofmann Kupisz (SLD) i Krzysztof Kowalski (PiS) co do jednego są zgodni – sytuacja jest trudna.

Utożsamiam się z postulatami niektórych, jeśli chodzi o wysokość wynagrodzenia – stwierdza radny Kowalski, dodaje jednak, że kontynuowanie protestu w tej formie, podczas przygotowań do matur - (…) jest dla mnie nieetyczny. Po pierwsze Ci wszyscy młodzi ludzie, którzy będą chcieli zdać maturę, nie to, że nie będą mogli zdać, ale będą musieli powtarzać klasę. Nie wiem dlaczego taka kara ma ich spotkać – mówi radny.

Dodaje też, że kolejnym powodem, dla którego nie akceptuje tej formy protestu, w tym czasie, jest to, że część szkół ponadpodstawowych w kraju nie strajkuje. W ślad za tym, ich uczniowie będą siłą rzeczy w o wiele lepszej sytuacji niż ich koledzy ze szkół, w których trwa protest nauczycieli.

Joanna Hoffman Kupisz nie chce przesądzać o przyszłości protestu:

Problem jest bardzo głęboki – podkreśla – Jaka będzie decyzja dotycząca przyszłych dni dziś nie wiemy.

Radna zwraca uwagę, że decyzja o kontynuowaniu protestu zapadnie dzisiaj w Warszawie:

Wszystkim nam nauczycielom zależy, tym którzy kochają młodzież, tym którzy kochają swój zawód, żeby egzaminy maturalne przebiegły bez nerwowej atmosfery. Myślę, że dostosujemy się do decyzji ZNP.

Jaka będzie? Z pewnością czekają na nią maturzyści, ale nie tylko. Także dyrektorzy placówek, którzy zgodnie z obowiązującymi przepisami zwołują bez efektu rady klasyfikacyjne. Aby ich decyzje były wiążące potrzebne jest quorum, którego zebranie jest niemożliwe w czasie trwającego protestu. Pisaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu i odtąd nic się w tej materii nie zmieniło – we Włocławku udało się przeprowadzić tylko jedną taką radę, w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Jedyną zmianą jaka zaszła na „protestacyjnej mapie miasta” jest zawieszenie strajku w jednej z placówek – Przedszkolu Publicznym numer 14. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż w akcji protestacyjnej bierze udział ponad 80% nauczycieli włocławskich szkół.

Barbara Moraczewska, zastępczyni prezydenta odpowiedzialna za kwestie związane z edukacją przyznaje, że sytuacja jest niepewna:

Czekamy co dzisiaj się wydarzy. – mówi, nawiązując do decyzji centrali ZNP – Czekamy również na nowe przepisy prawa, które być może będą mówiły o tym, że rada klasyfikacyjna może składać się tylko i wyłącznie z dyrektora szkoły. Z tego co wiemy, dziś ma być przesłana informacja od kuratora do naszych placówek edukacyjnych. Na ten moment jeszcze jej nie ma.

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz