Po zaciętej pierwszej połowie i pewnym budowaniu przewagi w drugiej odsłonie Anwil Włocławek odniósł zwycięstwo nad Energą Czarni Słupsk 91:80.
Początek należał do gości, którzy zbudowali pięciopunktową przewagę. Anwil odpowiedział serią Elvara Fridrikssona, który doprowadził do remisu. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana – żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż kilka punktów. Ostatecznie po 10 minutach było to goście prowadzili 17:20.
Druga kwarta przyniosła lekką przewagę Anwilu. Duet Michał Michalak – AJ Slaughter zaczął trafiać z dystansu, a Isaiah Mucius skutecznie odpowiadał na próby powrotu Czarnych. Jednak wynik wciąż był "na styku". Ostatecznie jednak to gospodarze schodzili na przerwę z minimalnym prowadzeniem 43:42.
Po zmianie stron role się odwróciły. Czarni na chwilę odzyskali prowadzenie dzięki rzutom Chico Cartera, ale Anwil błyskawicznie zareagował. Michał Michalak i Eric Lockett zaczęli dominować pod obu koszami, a kluczowa trójka Locketta dała gospodarzom pierwsze dwucyfrowe prowadzenie. Po 30 minutach na tablicy widniało 66:56 dla Anwilu.
W czwartej kwarcie duet Lockett-Michalak nie zwolnił tempa. Gospodarze powiększyli różnicę do 15 punktów i mimo desperackich prób Aigarsa Skelego goście nie zdołali już poważnie zagrozić Rottweilerom. Ostatecznie Anwil triumfował 91:80.






Komentarze (0)