
Te informacje, jeszcze nieoficjalne, podał jako pierwszy portal zkrainynba.pl. Kamil Łączyński odchodzi z Anwilu i zamienia Włocławek na trójmiasto. Dziś jest to już pewne. Kapitan Rottweilerów w przyszłym sezonie reprezentować będzie barwy AMW Arki Gdynia.
Upór, boiskowa intuicja, niesamowita umiejętność prowadzenia gry zespołu. Przez osiem lat występów na Kujawach kibice mogli się przyzwyczaić do talentu polskiego rozgrywającego, niestety ta epoka dobiega końca.
Niezależnie od jakichkolwiek innych okoliczności, chcieliśmy kontynuować współpracę z Kamilem. Z przyczyn, które wszyscy znają: to kapitan, to ikona i podpora naszej drużyny od wielu lat. W związku z tym rozmawialiśmy o współpracy do czerwca 2027 roku. Koniec końców, Kamil wybrał inną drogę, przedkładając względy rodzinne nad wysokość i długość kontraktu. Szanuję to i nie pozostaje mi nic innego, jak w imieniu całej organizacji życzyć mu zdrowia i powodzenia. Jego wkład w sukcesy KK Włocławek nie podlega dyskusji - mówi Prezes Zarządu Klubu, Łukasz Pszczółkowski.w wypowiedzi dla oficjalnej strony Anwilu.
I rzeczywiście, trudno przecenić wkład Kapitana w sukcesy klubu z Włocławka, zwłaszcza podczas pierwszych czterech lat pobytu w naszym mieście, kiedy zespół z nim w składzie zdobył dwa Mistrzostwa Polski i Superpuchar. Po krótkiej nieobecności we Włocławku powrócił by do tej bogatej kolekcji dorzucić brązowy medal dla Anwilu oraz zwycięstwo w rozgrywkach FIBA Europe Cup.
To koniec pewnej epoki w dziejach Anwilu Włocławek ale też w karierze zawodnika:
Sezon 2024/2025 był moim ostatnim w niebiesko-biało-zielonych barwach. Za mną osiem niezwykłych lat. Chciałbym z tego miejsca podziękować serdecznie wszystkim kibicom oraz pracownikom klubu, z prezesem Łukaszem Pszczółkowskim na czele. Dziękuję każdemu z osobna za wsparcie, za zaufanie, słowem: za wszystko. Życie pisze różne scenariusze, na pewno to nie jest pożegnanie, mówię wszystkim „Do zobaczenia!” – wypowiada się Kamil Łączyński dla strony internetowej klubu.
Jak tłumaczy decyzję o zmianie barw klubowych podjął po rozmowie z nowym trenerem gdynian Mantasem Cesnauskisem i prezesem AMW Arki Bartłomiejem Wołoszynem, którzy zachęcili go do tej decyzji przedstawiając swoją wizje sportowego rozwoju klubu.
Komentarze (0)