
Nie tak miał wyglądać ostatni mecz Anwilu Włocławek w sezonie 2024/2025. Po świetnym sezonie zasadniczym włocławianie kończą go ostatecznie na czwartym miejscu.
Po zwycięstwie w pierwszym meczu o brązowy medal 85:88 włocławscy kibice liczyli, że brak upragnionego złotego krążka Rottweilery zrekompensują brązowym medalem. Niestety, choć pierwsza połowa sugerowała, że włocławianie są w stanie ten cel osiągnąć, to fatalna trzecia kwarta spotkania zdecydowała, że podopieczni Selcuka Ernaka kończą sezon na czwartym miejscu.
Przez pierwszych dwadzieścia minut spotkania trudno było wskazać, która z ekip ma większe szanse na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli. Choć Trefl rozpoczął od prowadzenia 5:0 to włocławianie szybko nawiązali walkę i do końca połowy żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć rywalom. Niestety zmieniło się to w trzeciej kwarcie i niestety ekipą, która przejęła spotkanie nie był włocławski Anwil.
15:0, taką serię punktową zanotowali wtedy sopocianie a na tablicy wyników pojawił się wynik 52:39. Później ta przewaga jeszcze urosła, by sięgnąć 17 punktów. Rottweilery szarpały, goniły wynik i wydawało się, że będą jeszcze w stanie wyszarpać korzystny dla siebie wynik. Jednak przy fatalnej skuteczności liderów i wyważonej grze gości okazało się to nierealne. Anwil przegrał ostatecznie 73:82.
Komentarze (0)