Katedralne Koncerty Organowe. Jan Mroczek

2024-05-23 12:40:16, Q4

Wykonawcą, który 20 maja zaprezentował się włocławskim melomanom podczas XXXIII Katedralnych Koncertów Organowych był Jan Mroczek z Częstochowy. Studiował w krakowskiej Akademii Muzycznej w klasie organów prof. Józefa Serafina. Wtedy też odniósł pierwsze sukcesy zdobywając nagrody na konkursach organowych. Kolejnym wirtuozem i pedagogiem, który wywarł ogromny wpływ na jego artystyczną drogę jest prof. Daniel Roth – organista tytularny kościoła St. Sulpice w Paryżu. Jan Mroczek pracował pod jego kierunkiem najpierw jako stypendysta, a później student Hochschule für Musik und Darstellende Kunst we Frankfurcie nad Menem. Prowadzi klasę organów w Zespole Szkół Muzycznych im. Marcina Józefa Żebrowskiego oraz jest wykładowcą Uniwersytetu Jana Długosza i organistą Kościoła Rektorackiego w Częstochowie. W 2012 roku otrzymał odznaczenie honorowe „Zasłużony dla Kultury Polskiej” przyznawane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2017 roku uzyskał tytuł doktora sztuki na Akademii Muzycznej w Krakowie. Dotychczas występował jako solista w Polsce, Niemczech, Rosji, na Litwie i na Węgrzech.

Utworem otwierającym poniedziałkowy recital była Fantazja c-moll BWV 562 Jana Sebastiana Bacha. Kompozycja powstała w czasie pobytu Bacha w Weimarze, gdzie muzyk znalazł się w znakomitym środowisku pod względem towarzyskim jak i artystycznym, a wraz ze sławą nadwornego organisty i kameralisty z każdym rokiem powiększała się jego pensja i gromadka dzieci z poślubioną niedawno Marią Barbarą. Idyllę przerwały jednak spory narastające między książętami weimarskimi i perspektywy, jakie otwierały się przed Janem Sebastianem, który zakończył weimarską przygodę niemal miesięcznym pobytem w miejscowym więzieniu za wymuszanie otrzymania dymisji. Fantazja c-moll należy do najwspanialszych kompozycji Bacha. Jest wielkość nie polega na wirtuozerii i technicznych wymaganiach stawianych wykonawcy, lecz kryje się w absolutnej stabilności i niespieszności, dzięki którym można rozsmakować się w zwrotach chromatycznych delikatnie drażniących muzyczne podniebienie oraz licznych zawieszeniach wydobywających barokowe piękno tonacji c-moll.

Niewątpliwym odkryciem recitalu był Bernardo Storace, włoski przedstawiciel baroku. Do naszych czasów zachował się tylko jeden zbiór jego kompozycji zawierający m.in. wariacje na tematy popularnych w baroku tańców. Jednym z takich utworów jest Aria sopra la spagnoletta, w której kompozytor z bogatą ornamentyką i taneczną lekkością prezentuje 6 wariacji na temat XVI-wiecznej florenckiej spagnoletty.

Kolejnym utworem wróciliśmy do weimarskiego okresu twóczości Jana Sebastiana Bacha, a to za przyczyną Koncertu a-moll BWV 593. Koncert ten jest organową transkrypcją Koncertu na dwoje skrzypiec RV 522 Antonio Vivaldiego. Takie “pożyczanie” muzycznych dzieł i dokonywanie transkrypcji na inny aparat wykonawczy było częstą praktyką w baroku i formą komplementu wobec twórcy oryginału. I choć Igor Strawiński twierdził złośliwie, że Vivaldi napisał 400 razy ten sam koncert, możemy zarówno w jego koncertach jak i Bachowskiej transkrypcji odnaleźć to, co zapewnia muzyce barokowej nieśmiertelność i wieczne uznanie melomanów. W wykonaniu Jana Mroczka usłyszeliśmy wszystkie trzy części koncertu:[Allegro], Adagio, Allegro.

Z epoki baroku przenieśliśmy się do czasów bardziej współczesnych i twóczości Marco Enrico Bossiego (1861-1925) – włoskiego kompozytora, pianisty, organisty i pedagoga. Zabiegał o odrodzenie włoskiej muzyki instrumentalnej, zdominowanej pod koniec XIX wieku przez operę. Z upodobaniem wykorzystuje ścisłą fakturę polifoniczną i neoromantyczne środki harmoniczne. W jego twórczości można odnaleźć wpływ niemieckiej muzyki neoromantycznej, co wybrzmiało w niezwykle pięknej i nastrojowej muzycznej modlitwie - Ave Maria.

Jednym z najbardziej znanych neoromantycznych twórców był Cesar Franck (1822-1890) belgijski kompozytor, pianista i organista, osiadły we Francji. W swej twórczości z jednej strony obficie czerpie z nowoczesnych środków i zdobyczy romantycznej harmonii. Z drugiej nawiązuje do polifonii okresu baroku i form klasycznych. W kompozycjach Francka pierwszoplanowego znaczenia nabiera niezwykle bogata inwencja melodyczna. Swą twórczością przyczynił się do ponownego docenienia muzycznych możliwości organów i powstania nurtu zwanego symfonizmem organowym. Podczas koncertu wybrzmiało jego Pastorale op. 19. Dzieło zostało skomponowane z myślą o prezentacji nowych organów w kościele Ste Clotilde, gdzie Franck pełnił funkcję organisty. Utwór składa się z trzech ogniw: spokojnego i ciepłego andantino, fanfarowego quasi allegretto zdominowanego przez szybkie akordy grane artykulacją staccato akordy, łagodzone melodią, którą kompozytor poleca grać legato e cantabile. W finale powraca Andantino i dwa znane z pierwszej części tematy.

Na zakończenie recitalu Jan Mroczek wykonał piątą ze zbioru 6 sonat organowych op. 65 Felixa Mendelssohna. Ten romantyczny twórca w mistrzowski sposób wykorzystuje klasyczną formę sonatową. We wspomnianym cyklu odnajdziemy silne kontrasty melodyczne, złożoną fakturę oraz szeroki zasób technik przekształcania materiału melodycznego. Te cechy czynią z sonat organowych Mendelssohna wdzięczny składnik repertuaru koncertujących organistów przyjmowany ze szczerą przyjemnością przez słuchaczy. Kompozycja utrzymana w tonacji D-dur składa się z 3 części: Andante – Andante con moto – Allegro.

Ks. Marcin Ziółkowski

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz