Lodołamacze ponownie na Zalewie Włocławskim

2021-02-17 10:30:42, Q4.pl

Dziś o 7 rano lodołamacze wypłynęły z portu przy zaporze we Włocławku. Jednostki przystąpiły do kruszenia lodu na Wiśle, kierując się w stronę Płocka. Jeśli prognozy się potwierdzą, akcja nie będzie już przerywana.

Sześć jednostek z Włocławka rozpoczęło pracę już w sobotę. Przez dwa dni zdołało „wyrąbać” korytarz o długości ponad 20 kilometrów, którym kra z zamarzniętego zbiornika spływała w stronę tamy i dalej, w dół Wisły. Akcję lodołamania trzeba było przerwać w poniedziałek. Minusowe temperatury, niekorzystny północny wiatr i niewielki przepływ wody przez zaporę we Włocławku sprawiły, że nie mogła być kontynuowana. Już wtedy Krzysztof Woś, zastępca prezesa Wód Polskich zapowiadał, że najprawdopodobniej jednostki pojawią się na zalewie w środę. Tak też się stało.

Idzie do nas odwilż, zmienił się wiatr - osłabł i zmienił kierunek na taki, który pozwala nam spławiać krę przez jazy. (…) Dzisiaj o 7 rano (…) została podjęta decyzja, ze wyszły (lodołamacz – przyp.red.) i będą pracować, myślimy, że już w tej chwili nieprzerwanie – mówiła dziś we Włocławku Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

Wszystko jednak zależy od pogody. Jak podkreślała dyrektor Łukaszewska-Trzeciakowska, prognozy można traktować odpowiedzialnie tylko z wyprzedzeniem 24 godzin. Jednak jeśli obecne się potwierdzą, to nadchodząca odwilż pozwoli już na kruszenie lodu przez kilka tygodni. To z kolei oznaczałoby możliwość dokończenia operacji bez przerywania prac.

Operacja będzie trudna. Jak tłumaczył wcześniej Krzysztof Woś wpływ na to ma rosnąca w górę rzeki grubość pokrywy lodowej, jak i jej struktura. Warto tez przypomnieć, że na odcinku pomiędzy Płockiem a Włocławkiem na rzece zidentyfikowano ponadto co najmniej dwa zatory lodowe, hamujące przepływ wody.

Sytuacja na środkowym odcinku rzeki jest obecnie stabilna „ale dynamiczna”, wiele zależy od pogody w nadchodzących tygodniach. Obecnie wskazania wodowskazów w Płocku, Kepie Polskiej i Wyszogrodzie utrzymują się na stałym poziomie, jednak zmienić to może nadchodząca odwilż.

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz