Lodołamacze znowu w porcie. Na Wisłę wypłyną w środę

2021-02-15 15:05:52, Q4.pl

Lodołamacze z Włocławka powróciły do portu. Taką decyzję wymusiły niekorzystne warunki pogodowe. Jeśli prognozy się potwierdzą, jednostki powrócą na Zalew Włocławski w środę.

W sobotę, korzystając ze sprzyjających warunków na Wiśle pojawiły się lodołamacze. Już wtedy sygnalizowano, że najprawdopodobniej akcja lodołamania będzie prowadzona jedynie w sobotę i w niedzielę. Tak też się stało. Po weekendowym ociepleniu powrócił mróz i sześć prowadzących operację jednostek powróciło do portu.

Dobra wiadomość jest taka, że prawdopodobnie w środę będziemy mogli kontynuować akcję lodołamania na zbiorniku włocławskim i poruszając się lodołamaczami w górę rzeki – mówił dziś we Włocławku zastępca prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą Krzysztof Woś.

Jak dodał, oprócz ujemnych temperatur, dodatkowymi czynnikami uniemożliwiającym działania na rzece jest też wiejący z północy wiatr i niewielki przepływ przez stopień wodny we Włocławku. Obecnie wynosi on ponad 800 m3 wody na sekundę, aby skruszona kra z powodzeniem przepływała przez zaporę powinien on wynosić 1200 m3.

Wody Polskie na bieżąco śledzą dane hydrologiczne, jak mówił dziś Krzysztof Woś obecnie sytuacja na rzece jest stabilna. Co prawda odwilż, która ma nadejść w środę może oznaczać też podniesienie stanu wód, jednakże jednocześnie zdecydowanie poprawią się warunki dla pracy lodołamaczy. Nawet jeśli warunki będą korzystne, nie oznacza to, że akcja będzie szybka i prosta. Może ona potrwać dwa tygodnie lub nawet dłużej.

W tej chwili mamy informacje, że pokrywa lodowa jest bardzo spiętrzona, jest bardzo dużo gruzu lodowego. Lodołamacze, które w ciągu dwóch dni zrobiły taką rynnę, o szerokości od 100 do 400 metrów na odcinku 22 kilometrów, w dniu wczorajszym łamały już pokrywę lodową o grubości 40 cm. Im bardziej posuwamy się w kierunku Płocka, tym ta pokrywa lodowa jest grubsza. Mamy tez świadomość, że po drodze trafimy na kilka barier lodowych, które w tej chwili bardzo ograniczają przepływ wody i to też spowolni akcję – tłumaczył Krzysztof Woś.

 

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz