20 stycznia 1945 roku wojska I Frontu Białoruskiego w składzie 47 Armii oraz 2 Armii Pancernej, przy udziale pododdziałów z 3 Dywizji Piechoty z I Armii Wojska Polskiego wyzwoliły Włocławek spod okupacji hitlerowskiej. Jak co roku włocławska Lewica upamiętniła te wydarzenia.
Wojska sowieckie wkroczyły do miasta w ramach trwającej od 12 stycznia operacji wiślańsko-odrzańskiej. Choć weszły do Włocławka 20 stycznia, to pojedyncze gniazda oporu na terenie miasta utrzymywały się do 22 stycznia Wtedy ostatecznie zakończyła się hitlerowska okupacja miasta, trwająca od 14 września 1939 roku.
Z powodu działań okupanta, z populacji liczącej 55 tysięcy osób (we wrześniu 1939 roku) w mieście pozostało niespełna 39 tysięcy osób. Najmocniej jednak ucierpiała społeczność włocławskich Żydów. Spośród liczącej 12 tysięcy osób wspólnoty wojnę przeżyli jedynie nieliczni.Ucierpiała tez infrastruktura a w mieście zburzono kilkaset budynków ( w większości były to budynki gospodarcze).
To dzisiejsze święto jest ważne ze względów edukacyjnych. Dla młodzieży, dla tego młodszego pokolenia, bo bardzo łatwo zapominamy o tym do czego prowadzą nacjonalizmy, do czego prowadzi kult jednostki i jak krwawa, jak okrutna dla Polaków była druga wojna światowa. Stąd 20 stycznia powinien być ważną datą dla każdego mieszkańca Włocławka – mówił dziś Krzysztof Kukucki.
Zastępca prezydenta, podobnie jak co roku, złożył kwiaty pod Pomnikiem Żołnierza Polskiego na Placu Wolności. Tym razem jednak z powodu pandemii nie towarzyszyli mu inni członkowie Lewicy. Radni i działacze ugrupowania pojawili się pod pomnikiem później.
Komentarze (0)