Zamknij X

II Puchar Kujaw w Lekkoatletyce

2020-07-02 15:53:42, Maciej Kowalczyk

150 zawodników z ponad 50 klubów sportowych rywalizowało w minioną sobotę na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji we Włocławku. II Puchar Kujaw w Lekkoatletyce był jedną z pierwszych takich imprez po odmrożeniu obostrzeń sanitarnych. Nic dziwnego, że na starcie pojawiło się kilka niekwestionowanych gwiazd „królowej sportu”.

Rafał Omelko, Karol Zalewski i Iwona Bernardelli to oni przykuwali szczególną uwagę podczas włocławskiego mitingu. Zawody, zwłaszcza dla sprinterów, były znakomitą okazją do zapoznania się z włocławskim obiektem i bieżnią, na której już w sierpniu będą rywalizować w ramach Mistrzostw Polski.

Szczerze mówiąc jestem tutaj pierwszy raz, nie wiedziałem jak będzie wyglądał stadion, jak będzie wyglądała rozgrzewka, jestem bardzo mile zaskoczony – relacjonował tuż po swoim biegu Karol Zalewski.

Biegacz zwracał też uwagę, że polscy sportowcy złaknieni są rywalizacji po długiej przerwie związanej z pandemią koronawirusa. Podobne słowa padały z ust wielu startujących biegaczy a ich potwierdzeniem są statystyki. W imprezie mogło (w myśl zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego) wziąć udział 150 zawodników. Z zapełnieniem listy nie było najmniejszych problemów, co więcej, jak wyjaśnia dyrektorka imprezy Agnieszka Nowakowska, wielu musiało „odejść z kwitkiem” z powodu skompletowania składu imprezy.

Niektórzy nie byli w stanie tego zaakceptować. Myśleli, że to ja coś kombinuję. Jednak takie są wytyczne, startować może tylko 150 osób. Niektórzy czekali do ostatniej chwili w kolejce, żeby „wbić” na zawody.

Ci, którym się udało, rywalizowali w sprintach, biegach na 800 metrów i chodzie sportowym. W biegu na 5000 metrów, na starcie pojawiła się Iwona Bernardelli. Dla włocławianki, był to pierwszy poważny start po długiej przerwie. Ten sezon miał być dla niej wielkim powrotem. I takim wciąż może być, choć zamrożenie światowego sportu jeszcze bardziej wydłużyło czas oczekiwania. Zawodniczka przyznaje jednak, że dla niej brak możliwości rywalizacji, był czymś co potrafiła wykorzystać.

Ja ten czas wyłączenia traktowałam jako czas, który mogę poświęcić na treningi i być jeszcze lepszą. Nie traktowałam tego, jako czegoś bardzo złego. Ręcz motywowałam się w ten sposób, że to jest dla mnie dodatkowa szansa, żeby za kilka miesięcy być w jeszcze lepszej formie.

Ta najlepsza ma przyjść dla wszystkich startujących w sierpniu. Wtedy czeka ich najważniejszy start sezonu – 96. Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce.

Wyniki sobotniej rywalizacji znaleźć można tutaj.

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz