Anwil Włocławek żegna się z Ligą Mistrzów w tym sezonie po przegranej walce z Banvitem Bandirmą. Spotkanie zakończyło się niewielką przewagą gości 84:89.
Choć mecz był wyrównany to kolejny raz ostatnie minuty końcówki przeważyły nad losami tego spotkania.
-Cały mecz praktycznie na styku, w czwartej kwarcie rywali odskoczyli, a nam brakowało skuteczności. Pozwoliliśmy rywalom na zbyt dużo łatwych punktów. – powiedział Jakub Karolak.
Turcy czuli się swobodnie w ataku, utrudniając włocławianom stworzenie jakiejkolwiek niebezpiecznej akcji. Zawodnicy Banvitem wykorzystywali każdy najmniejszy błąd w obronie włocławian.
-W całym meczu możesz wyliczyć sobie z dziesięć takich błędów które są zbyt łatwe i zbyt proste żeby je popełniać i one rzutują niestety na końcowy wynik. –powiedział Szymon Szewczyk.
Chase Simon skrzydłowy rottweilerów już od jakiegoś czasu zmaga się z urazem kolana dlatego przez całe spotkanie mógł wspierać drużynie tylko z ławki. Jak mówi sam trener, brak Simona na boisku przyczynił się do porażki drużyny w Lidze Mistrzów.
- Nie ma co się usprawiedliwiać ale w pewnym momencie straciliśmy nasze bardzo dobre ogniwo w obronie które robiło mocny nacisk na rozgrywających i brak Chase'a jest wielkim ciężarem w tych meczach dla nas. – powiedział Igor Milicic.
W niedziele 26 stycznia, zginęła legenda koszykówki. Zawodnicy obu klubów wraz z kibicami uczcili pamięć Kobego Bryanta, który zmarł tragicznie w katastrofie lotniczej. Koszykarze obu drużyn ustali na środku boiska, w tym czasie kibice Anwilu wywiesili transparent z napisem "8 Rest in Peace Kobe 24" (tłumaczenie: Spoczywaj w pokoju Kobe").
Więcej w naszym materiale wideo.
Komentarze (0)