Po zakończonej kampanii wyborczej komitety mają 30 dni na usunięcie swoich banerów wyborczych z pejzażu polskich ulic. Co zrobić z nimi później? Przekażcie je do schronisk – zaapelowali wczoraj we Włocławku kandydaci.
Przy okazji wyborczego spotkania Grzegorza Schetyny i Katarzyny Piekarskiej, poświęconego poparciu dla lokalnych kandydatów w kampanii parlamentarnej, poruszono też inny temat. Krajobrazu po wyborach. Dosłownie.
Na ulicach polskich miast i miasteczek, od kilku tygodni, co krok można spotkać wyborcze plakaty i billboardy. Co z nimi zrobić po wyborach? Gdzie mogą trafić? Do schronisk dla zwierząt – podpowiadali Katarzyna Piekarska i Krystian Łuczak.
Często jest tak, ze po kampanii wyborczej są one odcinane i trafiają na wysypiska śmieci. Apeluję, żeby te banery zanieść do schroniska dla zwierząt, bo będą miały tam swoje drugie życie – zachęcała Katarzyna Piekarska.
Pomysł nie jest nowy, ale warty rozważenia, niezależnie od regionu, w którym startują kandydaci, oraz partyjnej przynależności.. Banery, po zakończeniu kampanii, sprawdzają się znakomicie jako osłony przed wiatrem i posłania dla zwierzaków.
Podpisuję się pod tym apelem. Przy każdej kampanii samorządowej w ten sposób czyniliśmy i obiecuję, że i tym razem, po kampanii parlamentarnej, postaramy się te nośniki informacyjne wykorzystać do jeszcze lepszych celów – zapowiada startujący z listy Koalicji Obywatelskiej Krystian Łuczak.
Komentarze (0)