4 miliony na remont drogi na zaporze - gorąca dyskusja na sesji RM

2019-08-27 15:40:04, Maciej Kowalczyk

Gorąco za oknem, gorąco na sali. Temperatura dyskusji podczas dzisiejszej Rady Miasta zdecydowanie przewyższała średnią z poprzednich miesięcy. Głównym i w zasadzie jedynym powodem były zmiany w budżecie na rok 2019 zaproponowane przez włocławski ratusz. „Są nielogiczne” - twierdzili radni opozycji.

Zmiany zaproponowane i ostatecznie przegłosowane przez RM dotyczyły kilku inwestycji i przesunięcia środków na zabezpieczenie finansowania remontu jezdni przebiegającej przez włocławską zaporę. Na fatalny stan nawierzchni w tym miejscu zwracają uwagę nie tylko włocławianie i robią to nie od dziś.

To może się zmienić. Środki na przeprowadzenie remontu zarezerwowało Ministerstwo Infrastruktury. 4 miliony złotych, taka kwota miałaby popłynąć do Włocławka, jednak aby tak się stało konieczne jest zabezpieczenie wkładu własnego w podobnej wysokości. I tu pojawił się problem. Wiadomość o przekazaniu środków z ministerstwa pojawiła się już w tym roku, po uchwaleniu budżetu – słowem pierwotnie nie było w nim na inwestycję pieniędzy. Aby je uzyskać konieczne były przesunięcia:

Pojawiła się możliwość pozyskania funduszy zewnętrznych, ze środków rządowych. Jeśli wyłożymy złotówkę, dostaniemy złotówkę (…) te środki musieliśmy znaleźć - tłumaczył radny Piotr Kowal z SLD.

W tym samym tonie o zmianach w budżecie i konieczności zagospodarowania środków na remont wypowiadał się Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta miasta:

To są ważne kwestie – podkreślał– Stąd też musieliśmy odchudzić wydatki na pozostałych inwestycjach, po to właśnie by ten wkład własny pokazać.

I to „odchudzanie” stało się przyczyną gorącej dyskusji jaką dziś toczyli radni na sali obrad. Z tegorocznego budżetu zniknęły pieniądze przeznaczone na kilka inwestycji. Jak tłumaczył Krzysztof Kukucki, chodzi tylko i wyłącznie o te spośród nich, których ratusz „fizycznie nie byłby w stanie zrealizować w tym roku”, jak i te przewidziane w dokumentach planistycznych na dłuższy okres realizacji. Głównie chodzi tu o baseny letnie i woonerf na ulicy 3 Maja. Przesunięcie terminu ma też dotyczyć przejścia podziemnego pod torowiskiem na włocławskim Zazamczu. Tu kłopotem okazało się wyłonienie firmy, która miałaby przystąpić do realizacji tej inwestycji. Dwa podejścia do przetargu skończyły się niczym, z uwagi na to, że kwoty jakich zażądali wykonawcy przekraczały proponowany przez miasto budżet. Jak tłumaczy Krzysztof Kukucki, tu jednak miasto jest zdecydowane na to, by inwestycję przeprowadzić jak najszybciej. Trzeci przetarg może być ogłoszony już w przyszłym tygodniu, jednak zmianie ulegnie ostateczny termin oddania przejścia do użytku (w ślad za tym część kosztów dla budżetu zostanie rozłożona w czasie). Stanie się to w 2022 roku.

Zdiagnozowaliśmy, że jedną z przyczyn, dla których nie udało się wyłonić wykonawcy w poprzednich dwóch postępowaniach był dość krótki termin (realizacji – przyp. red.) (…) Zakładamy, że ten termin o te kilka miesięcy wydłużymy, a przez to zainteresowanie ze strony wykonawców będzie większe - wyjaśniał Krzysztof Kukucki

Jeśli i tym razem nie uda się wyłonić wykonawcy w postępowaniu przetargowym ratusz zwiększy pulę środków przeznaczonych na realizację inwestycji.

Słowem, jakkolwiek zmiany w tegorocznym budżecie zostały wprowadzone, ratusz przekonuje, że planowane inwestycje zostaną wykonane,, a w tym roku budżetowym i tak nie miałyby szans realizacji.

Pieniądze na remont tamy zostały wygospodarowane, łącznie 8 milionów złotych w budżecie powędruje na realizację tej i innych inwestycji (chodzi m.in. o remonty chodników i drogi rowerowej w kierunku jeziora Wikaryjskiego) jednak wciąż nie wiadomo kiedy inwestycja zostanie zrealizowana. Miasto wciąż stara się o zgodę Ministerstwa Infrastruktury na przekwalifikowanie remontu trasy na jej modernizację.

Dla nas to jest wielka różnica – tłumaczył prezydent Marek Wojtkowski – Na remont te środki pochodzą z wydatków bieżących i one muszą się równoważyć z wpływami. Natomiast na modernizację są to wydatki majątkowe, czyli krótko rzecz ujmując inwestycyjne. (…) Czekamy cały czas, rozmawiamy z ministerstwem, apelujemy, monitorujemy, czekamy na decyzję.

Jakakolwiek by ona nie była, do jej podjęcia konieczna była dzisiejsza uchwała Rady. Uchwała za którą głosowali także radni PiS, choć jednocześnie zgłaszali wiele uwag do przesunięć w ramach budżetu, nazywając je „nielogicznymi”:

Najpierw robimy zmianę w budżecie, wczesną wiosną, żeby wprowadzić już przed wakacjami zadanie typu baseny miejskie. Okazało się, ze jest to nielogiczne, bo w tak krótkim czasie tego zadania się wykonać po prostu nie da. Były dwa przetargi na wykonanie przejścia podziemnego pod torami kolejowymi w rejonie ulicy Radosnej. Te przetargi też nie wyłoniły wykonawcy, bo okazuje się, że sumy były za niskie (…) tutaj też jest porażka ze strony samorządu – przesunięcie na następny rok, czy następne lata – wyliczał radny Janusz Dębczyński – Dmuchamy ten balonik (…) mówimy co zrobimy, a potem nagle z tego balonika wychodzi powietrze i okazuje się, że drepczemy w miejscu.

Dlaczego więc radni PiS ostatecznie poparli jednak zmiany? Jak tłumaczy Janusz Dębczyński, zrobili to „głównie w trosce o przeprawę na zaporze wodnej”:

Będziemy mocno pilnować i monitorować, prezydenta i jego ekipę, żeby te środki dla dobra miasta i jego mieszkańców wykorzystać – dodaje.

Ten temat zdeterminował przebieg obrad XIII sesji. Oprócz niego, radni przyjęli też między innymi zmianę na mapie edukacyjnej miasta (likwidacja gimnazjów, które w czerwcu opuścił ostatni rocznik absolwentów) i wprowadzili ulgi w podatku od nieruchomości dla inwestorów zainteresowanych gruntami w rejonie ulicy Papieżka, Jak poinformował Marek Wojtkowski, w tej chwili inwestycją w tym rejonie miasta zainteresowanych jest czterech przedsiębiorców Kim są? Tego nie wiemy, jednak zwolnienia zaproponowane przez ratusz mają być dodatkowym bodźcem dla inwestycji w mieście.

Dlatego to robimy. Taka jest koncepcja, że jeśli chce się przyciągnąć przedsiębiorców do miasta, to trzeba w jakiś sposób ich zachęcić. Robione to było wcześniej, w poprzednich latach, i tutaj to kontynuujemy - mówił Marek Wojtkowski.

 

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz