
Poseł Piotr Kowal zorganizował briefing prasowy poświęcony uchwaleniu dwóch kluczowych ustawom dotyczącym dobrostanu zwierząt. Spotkanie skupiło się na niedawno uchwalonych nowelizacjach ustawy o ochronie zwierząt: tzw. "ustawie łańcuchowej" oraz zakazie hodowli zwierząt na futra.
Walka o poprawę dobrostanu zwierząt w Polsce ma długą historię. Na przykład ostatnia próba, zakończona niepowodzeniem, wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra miała miejsce w 2020 roku, za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy próbowano wprowadzić podobne regulacje w ramach "Piątki dla zwierząt", jednak projekt upadł po protestach branży futrzarskiej i rolników. Po 2023 roku temat powrócił. W przeciągu ostatniego miesiąca sejm przyjął "ustawę łańcuchową" a ustawę o zakazie hodowli na futra zaledwie kilka dni temu, 17 października . Obie czekają na procedowanie w Senacie i podpis prezydenta.
Piotr Kowal zaznaczył, że te ustawy to nie tylko prawne regulacje, ale rewolucja w dbaniu o zwierzęta, które dotąd traktowano "po macoszemu".
Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że dotychczasowe regulacje prawne mające służyć ochronie zwierząt trzymanych na łańcuchach były trudne do wyegzekwowania. Dotychczasowe prawo pozwalało na trzymanie zwierząt na uwięzi do 12 godzin na dobę, co było trudne do kontroli przez instytucje takie jak Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami czy policję. Nowe przepisy wprowadzają całkowity zakaz stałego trzymania psów na łańcuchach, co ma zapobiec cierpieniu, takim jak wrastanie łańcuchów w skórę czy ograniczenie ruchu.
Nareszcie zrywamy z tym całkowicie. Zrywamy łańcuchy, wprowadzamy wolność dla zwierząt – podkreślił poseł.
Ustawa definiuje również minimalne standardy dla kojców, zapewniając zwierzętom odpowiednią przestrzeń i warunki:
• Psy do 20 kg: minimum 10 m²,
• Psy od 20 do 30 kg: minimum 15 m²,
• Psy powyżej 30 kg: minimum 20 m².
Kojce muszą być utwardzone i w większości zadaszone. "To kończy męczenie zwierząt w zbyt małych przestrzeniach" – dodał Kowal. Przepisy wejdą w życie po 12 miesiącach od ogłoszenia, a za ich naruszenie grozi grzywna do 5 tys. zł.
Druga ustawa, przegłosowana na ostatnim posiedzeniu Sejmu, dotyczy likwidacji ferm futerkowych. Kowal nazwał ją "końcem cierpienia zwierząt hodowanych wyłącznie w celach gospodarczych, dla futer".
Zgodnie z nowelizacją, hodowle (z wyłączeniem królików) muszą zostać zamknięte do 31 grudnia 2033 r.. Przedsiębiorcy, którzy zlikwidują fermy wcześniej (do 2031 r.), otrzymają wyższe odszkodowania. Według danych, trzy lata temu w Polsce działało niemal 500 ferm futerkowych, ale liczba ta spadła ze względu na presję społeczną i zmiany rynkowe.
Teraz ustawy będą procedowane przez Senat, później ustawa trafi na biurko prezydenta, który nowe rozwiązania prawne może zawetować.
Komentarze (0)