Wczoraj na lotnisku Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie wylądował niecodzienny gość. Ten gość to Carbon Cub EX2 – ten sam samolot w barwach Red Bulla poprzedniego dnia lądował na sopockim molo.
Lądowanie w Sopocie podziwiali fani lotnictwa z całej Polski. Choć wydaje się, że nie jest to niczym niezwykłym, w rzeczywistości maszyna pilotowana przez Łukasza Czapiela wykonała lądowanie daleko odbiegające od standardowego. Chodzi tu nie tylko o samą długość niezwykłego „lądowiska”, czy rodzaj „pasa”, ale także specyficzne warunki panujące podczas lądowania. Silny boczny wiatr, charakteryzujący podobne miejsca, tu także mocno dał się we znaki.
Ostatecznie jednak próba zakończyła się sukcesem. Po tym wyczynie ważący niespełna pięćset kilogramów i o niewielkiej rozpiętości skrzydeł (nieco ponad 10 metrów) samolot powrócił ze swym pilotem do macierzystego lotniska Rudniki koło Częstochowy a jego trasa wiodła przez Włocławek.
Na lotnisku w Kruszynie Łukasz Czepiela zatrzymał się by dotankować maszynę, po czym wyruszył w dalszą drogę. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć Kacpra Kolibowskiego, dokumentujących tę niespodziewaną wizytę.
Komentarze (0)