Delfin powrócił. Można pływać

2019-02-14 16:56:18, Maciej Kowalczyk

O tym, że po wielu perturbacjach pływalnia "Delfin" ponownie otworzy się na odwiedzających pisaliśmy już wczoraj. Dziś oficjalnie "Delfin" powrócił.

Woda w niecce basenu i uruchomione jacuzzi to widok, który z pewnością wielu przyjęło z ulgą. Począwszy od władz miasta, po wykonawców inwestycji, wszyscy mogą zrzucić ciężar, jakim przez ostatnich kilkanaście miesięcy stał się remont obiektu. O problemach z „Delfinem” napisano już chyba wszystko, a słowo „kłopot” odmieniano w prasowych tekstach przez wszystkie przypadki. Nic dziwnego, że sam prezydent Marek Wojtkowski przyznał dziś, że ta inwestycja kosztowała go „kilka bezsennych nocy”:

Mam tylko uczucie ulgi – kwituje prezydent – Był to obiekt mający swoją historię. Obiekt, który istniał kilkadziesiąt lat. I dlatego też wymagał modernizacji, i dlatego też z takim uporem staraliśmy się dopiąć celu. Ten cel udało się zrealizować. To trochę trwało, ale (…) spotkaliśmy tutaj bardzo wiele niespodzianek.

I rzeczywiście, podsumowując notatki dziennikarzy, w perypetiach z „Delfinem” wyliczyć można kłopoty, jakimi z powodzeniem obdzielilibyśmy kilka innych remontów.

Prawda jest taka, ze jest to obiekt przebudowywany. Napotkaliśmy rząd problemów związanych z konstrukcją, (…) Trzeba było przeprojektować całe podziemie, łącznie z dobudowywaną częścią. Poza tym problemy związane z zabezpieczeniem przeciwpożarowym, z drogami ewakuacyjnymi, z oświetleniem awaryjnym. Wszystkie te elementy zdecydowały, że trzeba było przeprojektować cały obiekt - wylicza Maciej Krzysztoń dyrektor kontraktu wykonawcy, podkreślając, że nowy projekt budowlany to nowe uzgodnienia i nowe opóźnienia.

Sytuacja nie była komfortowa dla wykonawcy, tym bardziej jednak nie dla miasta, na które spadły gromy za opóźnienia w realizacji projektu (basen miał zostać oddany do eksploatacji w sierpniu ubiegłego roku). Nie dziwi więc, że stosunki pomiędzy wykonawcą a inwestorem – miejskim ratuszem bywały napięte.

Wszyscy napotkaliśmy te problemy – podkreśla Janusz Kapuściński z MCC, wykonawcy obiektu, wskazując, że w realizacji inwestycji oprócz wykonawcy uczestniczy także inwestor i nadzór - Jesteśmy budowlańcami od wielu lat (…) mamy pełną świadomość tego typu problemów, które możemy napotkać, szczególnie jeśli chodzi o obiekty modernizowane. To był problem wspólny i ten problem wspólnie rozwiązywaliśmy (…).

Od dziś włocławianie mogą już korzystać z nowego/starego basenu. Obiekt pomyślnie przeszedł wszystkie odbory związane z przepowadzonymi pracami i bezpieczeństwem użytkowników.

Mam nadzieję, że się będzie podobał – mówi Marek Wojtkowski – Najważniejsze, żeby to był obiekt bezpieczny i służył mieszkańcom.

Chętni mogą wybrać się tam już od 6:15. Basen czynny jest do 21:45 (Ostatnie wejście 20:45).

 

 

 

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz