Dariusz Wesołowski: Sygnały o sytuacji w MPEC pojawiały się wcześniej

2018-10-05 08:27:29, Maciej Kowalczyk

Sytuacja we włocławskim Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej była tematem kolejnej konferencji Komitetu Wyborczego "Włocławianie"

Powodem zwołania tej konferencji była wypowiedź obecnego prezesa spółki który na antenie telewizji Kujawy poinformował, że w firmie prowadzony jest audyt, a także o tym że do prokuratury i CBA złożone zostały zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzednie władze spółki. Wątpliwości Jarosława Najberga wzbudzają umowy na świadczenie usług podpisane z zewnętrznymi partnerami.

Dariusz Wesołowski, kandydat na prezydenta miasta z ramienia Komitetu, przypomina, że już 2 lata temu na jego skrzynce mailowej znalazła się wiadomość która prawdopodobnie napisali pracownicy MPEC:

Krzyk rozpaczy pracowników MPEC, bo to nikt inny, z zewnątrz, nie mógł tego napisać, tylko pracownicy MPEC, więc oni po prostu wręcz proszą, żeby to pismo które zostało przekazane na moje ręce - zgłosić do odpowiednich organów - mówi kandydat. 

Jak wspomina, w piśmie znalazły się podobne zarzuty, jak te o jakich mówi dziś obecny prezes spółki. Wspomina także, że długo wahał się czy nadać temu zawiadomieniu bieg i złożyć je w prokuraturze. Zdecydował się na ten krok, jednak sprawa została umorzone. Dariusz Wesołowski skarży się także, że jego pytania skierowane do zwierzchnika prezesa miejskiej spółki - prezydenta Marka Wojtkowskiego pozostawiały bez odpowiedzi, sam były prezes Jacek Kuźniewicz był zaś dla radnych nieosiągalny.

Obecny na konferencji Zygmunt Katolik były pracownik spółki, twierdzi że zarzuty formułowane wobec byłego kierownictwa MPEC nie są bezpodstawne. Kandydat na radnego, Komitetu "Wlocławianie", z okręgu Zazamcze, wspominał przede wszystkim traktowanie z jakim spotkał się ze strony Jacka Kuźniewicza, bo chyba tak należy rozumieć przewijające się w jego wypowiedzi sformułowanie "Jacek K." 

W mojej historii pracy w przedsiębiorstwie, zmieniało się wielu dyrektorów i prezesów, ale bardzo niemile wspominać będę jednego pana to jest Jacka K. Za jego rządów w przedsiębiorstwie panowała bardzo zła atmosfera. Pomijana była droga służbowa. Obcy ludzie, po prostu szeregowi pracownicy, mieli więcej do powiedzenia niż dyrektor czy kierownik.

Oprócz tego zarzuca byłemu kierownictwu, między innymi, brak szacunku dla starszej wykwalifikowanej kadry pracującej w firmie.

Pełny zapis konferencji w materiale wideo:

 

 

Komentarze (1)


lolo (2018-10-05 08:53:19) Zgłoś do moderacji
"Brak szacunku dla starszej kadry." cyt. naprawdę zarzuty w wielu instytucjach to nagminne, "nieprawidłowości" - konkrety. Pis przez kilka ostatnich lat też mówił o zamachu, bzdury o konkurencji bez dowodu. " w firmie prowadzony jest audyt, a także o tym że do prokuratury i CBA złożone zostały zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez poprzednie władze spółki" złożyć zawiadomienie może każdy "sygnalista". Byle przed wyborami oczernić.

Dodaj swój komentarz