
To nie był mecz, który kibice włocławskiego zespołu chcieliby zapamiętać na dłużej. W 21. kolejce Orlen Basket Ligi lepszy od Rottweilerów okazał się Trefl Sopot wygrywając 77:85.
Spotkanie w Hali mistrzów od samego początku miało wyrównany przebieg. Choć to Trefl po kilku minutach wyszedł na 8-punktowe prowadzenie to dzięki trafieniom DJ Funderburka i Kamila Łączyńskiego po dziesięciu minutach przewaga przyjezdnych była minimalna (19:22). W drugiej odsłonie to Anwil prezentował lepszą skuteczność, choć ta (zespołowo) w całym spotkaniu nie należała do najlepszych. Drogi do kosza nie potrafili znaleźć zarówno Petrasek (0 punktów w meczu) jak i Taylor (5 punktów w spotkaniu), jednak, ponownie, głównie dzięki fenomenalnej grze Funderburka i Łączyńskiego włocławianie nie tylko zniwelowali straty, ale potrafili wyjść na jednopunktowe prowadzenie(46:45).
Wynik spotkania rozstrzygnął się w trzeciej i na początku czwartej kwarty. Przez pierwszych pięć minut tej części gry wynik oscylował wokół remisu, jednak później włocławianie zatrzymali się niemal zupełnie. Po rzucie Schenka na niespełna dwie minuty przed końcem przegrywali już 54:61 i siedmiopunktowe prowadzenie utrzymali do końca kwarty.
Ostatnich dziesięć minut gry sopocianie rozpoczęli z impetem, od celnej trójki i wobec kiepsko spisującej się tego dnia defensywy Anwilu potrafili powiększyć przewagę do 11 punktów (59:70). Choć przewagę niwelował „ciągnący” zespół Funderburk (30 pkt, 10 zbiórek) to reszta drużyny nie znajdowała już odpowiedzi na dobrze grających gości. Finalnie Anwil przegrywa z Treflem 77:85.
Komentarze (0)