„W mojej ocenie dotychczasowe dokonania Pana Sławomira uprawniły mnie do tego, żeby podjąć taką decyzję” – mówił Krzysztof Kukucki uzasadniając odznaczenie Sławomira Mularskiego Medalem Prezydenta.
Ta historia ma swój początek w styczniu tego roku, kiedy podczas prac nad pogłębianiem basenu portowego na przystani przy ulicy Piwnej, prowadzonych przez firmę MR Jacques Sławomir Mularski, wśród szlamu z dna rzeki dostrzeżono nietypowy przedmiot. Już wstępne oględziny wskazywały, że możemy mieć do czynienia z unikatem. Rzeczywiście, już kilka dni później wojewódzki konserwator zabytków na konferencji prasowej. Potwierdził on, że z Wisły wydobyto archeologiczny rarytas – miecz wikiński datowany na X wiek. W całej Europie zachowało ich się jedynie około 200.
To jest historyczne znalezisko. Znalezisko, które nie tylko rzuca nowe światło na historię naszego miasta, ale również na historię polskiej państwowości. Myśl, że to jest bardzo ważna i istotna rzecz i stąd też podjąłem decyzję o takim upamiętnieniu i takim drobnym upominku w postaci wyróżnienia jakim jest Medal Prezydenta Miasta – argumentował prezydent
Jak dodał, jeszcze jedna rzecz przekonała go do tego, że Sławomir Mularski na takie wyróżnienie zasłużył -znalazca miał tylko jedno życzenie, aby po zabiegach konserwatorskich i dokładnych badaniach miecz wrócił do Włocławka. Krzysztof Kukucki zadeklarował, że „zrobimy wszystko aby miecz trafił do Włocławka i tutaj był eksponowany”.
Wiele osób się zaangażowało i deklarują, że zrobią wszystko aby ten miecz do nas trafił – potwierdza Sławomir Mularski – Nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Mam nadzieję, ze trafi na moje 50 urodziny, które obchodzę w lipcu i będzie to prezent, bo wróci właśnie do Włocławka – dodaje z uśmiechem.
Komentarze (0)