Dzisiejszym tematem przewodnim na Sesji Rady Miasta były podwyżki. Podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej, podwyżki podatku od nieruchomości, czy podwyżki opłat za korzystanie z obiektów miejskich.
Według radnych Prawa i Sprawiedliwości, podwyżki tego typu w obecnych czasach są niczym innym niż żerowaniem na mieszkańcach miasta, które może znacznie wpłynąć na ich sposób funkcjonowania w mieście, czy nawet zmusić do relokacji.
Myślę że prezydent wykorzystuje trudną styujackę która jest w całym kraju spowodowana pandemią, czy wybuchem wojny na Ukrainie, jak również spowodowaną szaleńczą polityką klimatyczną Unii Europejskiej wykorzystuje to aby wprowadzić drastyczne podwyżki stawek i opłat lokalnych. Naszym zdaniem podwyższanie podatku od nieruchomości o 11 procent sprawi, że mieszkańcy przenosić się będą do ościennych gmin. - mówi Janusz Dębczyński, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości
Rządzący w naszym mieście nie zgadzają się jednak z opozycją. Według nich, dzisiejsze podwyżki to pokłosie rządów Prawa i Sprawiedliwości w naszym kraju.
Takie decyzje nigdy nie są przyjemnością. Nie robimy tego bez konieczności. To właśnie Prawo i Sprawiedliwość odpowiada za takie działania samorządów w całym kraju. Przez ich nieodpowiedzialne działania i prowadzenie polityki gospodarczej, również przez sytuacje na świecie takie działania będą podejmowane. - mówi Piotr Kowal, przewodniczący Rady Miasta Włocławek.
Ostatecznie radni przegłosowali podejmowane uchwały dotyczące podwyżek. Oznacza to między innymi, że już od 1 stycznia 2023 roku ceny biletów MPK pójdą w górę. Bilet jednorazowy, do 45 minut z przesiadkami kosztuje obecnie 2,60zł. Od 1 stycznia cena wynosić będzie już 3,40zł.
Od ostatniej podwyżki ustalenia cen biletów MPK w 2016 roku, inflacja wzrosła o 31%. Liczyłem na to że ceny biletów nie wzrosną, niestety sytuacja postawiła nas pod murem. Bilety we Włocławku nadal będą jednak najtańsze w regionie. - mówi Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta miasta.
Komentarze (0)