W minioną niedzielę, 10 kwietnia, przedstawiciele włocławskiego samorządu uczestniczyli w mszy świętej upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku prezydencki TU-154 rozbił się nieopodal lotniska. Zginęli wszyscy znajdujący się na pokładzie.
Prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką, dowódcy wojskowi, hierarchowie kościelni, posłowie, senatorowie, przedstawiciele instytucji publicznych i załoga samolotu. Na liście ofiar katastrofy znalazło się 96 nazwisk.
W tej katastrofie lotniczej zginęli moi przyjaciele. Poza prezydentem i jego małżonką najlepsi posłowie, senatorowie z różnych klubów parlamentarnych., z którymi na co dzień miałam kontakt - wspomina zastępczyni prezydenta miasta Domicela Kopaczewska, która była wtedy włocławską parlamentarzystką – Myślę, że nikt z nas nie zapomni 10 kwietnia dwanaście lat temu, kiedy rzeczywiście przeżyliśmy niesamowitą traumę.
Jak dodaje, pamięć o ofiarach katastrofy powinna być w nas cały czas, jednak podkreśla:
To jest dzień, który powinien nas łączyć. Dzień, który powinien być wspomnieniem naszych najwybitniejszych przedstawicieli.
W podobnym tonie na temat pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej wypowiada się też Piotr Kowal. Przewodniczący Rady Miasta:
Chciałbym, aby ta rocznica była takim dniem, który nas łączy a nie dzieli. Życzyłbym również sobie, Polakom i naszemu krajowi, żeby te tragiczne wydarzenia nie były wykorzystywane w związku z tragiczną sytuacją na Ukrainie. Żeby to był dzień zadumy i refleksji, żeby zostały wyciągnięte właściwe konsekwencje. Żeby udało się uniknąć takiej tragedii w przyszłości.– podkreśla.
Po uroczystej mszy świętej odprawionej we włocławskiej katedrze pod przewodnictwem biskupa włocławskiego Krzysztofa Wętkowskiego ,przybyli złożyli kwiaty i znicze pod tablicą pamiątkową poświęconą ofiarom tragedii.
Komentarze (0)