Od połowy maja 2021 roku we Włocławku brakuje całodobowej apteki. Pół roku temu z prowadzenia nocnych dyżurów zrezygnował punkt zlokalizowany przy placu Wolności. Czy apteka powróci? Przewodniczący Rady Miasta Piotr Kowal pisze w tej sprawie do prezydenta.
Ta sprawa regularnie powraca na sesjach Rady Miasta i póki co nie pojawiło się rozwiązanie tego palącego problemu. Włocławianie, którzy chcieliby zaopatrzyć się w potrzebne leki w nocy nie mają takiej możliwości.
Mając na względzie szczególny czas, kiedy dostęp do systemu ochrony zdrowia jest ograniczony, każdy miesiąc trwania sytuacji, w której mieszkańcy naszego miasta są pozbawieni możliwości korzystania z apteki w systemie całodobowym stwarza dodatkowe zagrożenie dla zdrowia włocławian – pisze przewodniczący RM w interpelacji skierowanej do Marka Wojtkowskiego.
Piotr Kowal sugeruje w swoim piśmie trzy rozwiązania sytuacji.
Samorządowiec wnosi o podjęcie przez Radę uchwały, która zobligowałaby wszystkie apteki w mieście do wprowadzenia cyklicznych dyżurów.
Biorąc pod uwagę dużą ilość aptek we Włocławku częstotliwość dyżurowania w podziale na wszystkie apteki nie wpłynie negatywnie na ich rentowność i nie będzie powodowała kolizji w codziennej działalności. - czytamy w interpelacji.
Innym proponowanym rozwiązaniem jest zwolnienie z uiszczania wszelkich opłat za wynajem pomieszczeń apteki zlokalizowanej w budynku przy ulicy Kaliskiej 104A (w budynku zajmowanym przez Miejski Zespół Opieki Zdrowotnej.
Po trzecie wreszcie, przewodniczący rady proponuje powierzenie prowadzenia apteki jednej z miejskich spółek. Tu oczywistym wyborem byłoby zobligowanie do tego Miejskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej. Tak się jednak nie stanie. Winne są przepisy. Według nowelizacji przepisów z 2019 roku podmioty medyczne takie jak szpitale, czy przychodnie nie mogą prowadzić ogólnodostępnych aptek. Zadania musiałaby się więc podjąć inna ze spółek komunalnych.
Obraz Ondrej Janovec z Pixabay
Komentarze (0)