Quo vadis polska edukacjo? Włocławek przeciwko lex Czarnek

2022-01-04 10:18:54, Q4.pl

Dziś, na posiedzeniu sejmowej komisji edukacji odbędzie się pierwsze czytanie projektu nowelizacji prawa oświatowego, potocznie nazywanego lex Czarnek. Wczoraj, w całym kraju odbyły się protesty przeciwko proponowanym zmianom.

We włocławskim ratuszu spotkali się prezydent Włocławka Marek Wojtkowski, zastępca prezydenta ds. edukacji Monika Jabłońska, prezes włocławskiego oddziału ZNP Krzysztof Buszka oraz przedstawiciele włocławskich szkół.

Nowelizacji ustawy sprzeciwiają się samorządowcy, związki i stowarzyszenia nauczycielskie, organizacje społeczne oraz rodzice uczniów. Rządowy projekt w dużej mierze pozbawia samorządy wpływu na funkcjonowanie oświaty, na którą przeznaczane są wielomilionowe środki z budżetów miast.

Nie chcemy być tylko księgowymi którzy przekazują środki, natomiast wszelkie decyzje, jeśli chodzi o strukturę i system funkcjonowania polskiej edukacji, leżą po stronie ministra i kuratora oświaty. Te zmiany budzą nasze przerażenie. Najbardziej ewidentnym przykładem w którą stronę to zmierza, jest pomieszanie prawa oświatowego z kodeksem karnym - dyrektor, który nie będzie realizował określonych założeń, spełniał określonych kryteriów czy osiągał określonych wyników może zostać odwołany przez kuratora, a nawet mogą mu zostać postawione zarzuty karne. - komentował prezydent Marek Wojtkowski.

Warto zaznaczyć, że mimo tego iż subwencja oświatowa przez ostatnie lata wzrosła o 5%, środki które włocławski ratusz przeznacza na wynagrodzenia dla pracowników oświaty wzrósł o 12%, co pokazuje ogromną, stale rosnącą dysproporcje.

Ta dysproporcja się powiększa. Nie chcemy tylko i wyłącznie finansować oświaty, chcemy mieć też głos decydujący, tak jak w ostatnich latach się to odbywało. Ten system znakomicie się sprawdzał – dodał Marek Wojtkowski.

Przeciwko nowelizacji prawa oświatowego głos zabrał także Krzysztof Buszka – prezes włocławskiego oddziału ZNP.

Można by zapytać „qvo vadis polska edukacjo?” (...) Rozmowy z ministrem odbywają się na zasadzie monologu, a powinna toczyć się debata, nie trwać kilka miesięcy, a dłużej, bo to jest najważniejsza sprawa dla nas w tej chwili. Obawiamy się, że to co będzie chciał wprowadzić minister doprowadzi do zwolnienia 40 tys. nauczycieli. - komentuje prezes włocławskiego ZNP

Reprezentując zgromadzonych na sali konferencyjnej dyrektorów wielu szkół z Włocławka, głos zabrał Marek Wódecki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1. Podkreślił on, że w świetle rządowego projektu, dyrektorzy placówek edukacyjnych stoją przed ogromnym problemem.

Stajemy przed bardzo trudną sytuacją. My dyrektorzy powoływani przez samorządy przy udziale kuratorium, rodziców, organizacji związkowych, - my jesteśmy na pierwszej linii frontu. Od wielu lat stoimy na straży tego, aby w szkołach był porządek. Oczywiście nie tylko my, ale my kierujemy szkołami w czasie strajku, czy w okresie pandemii. I tutaj słyszymy, że będziemy cały czas pod pręgierzem (…). Bardzo współczuję dyrektorom szkół ponadpodstawowych, którzy będą mogli lub musieli zezwolić swoim uczniom na udział w konkretnych zawodach, spotkaniach. Bardzo boimy się tego, co będzie działo się w najbliższej przyszłości – zaznaczył Marek Wódecki.

Dziś, o godzinie 15 – w czasie pierwszego czytania projektu lex Czarnek na komisji sejmowej odbędzie się manifestacja Wolnej Szkoły przed budynkiem Sejmu.

Komentarze (1)


Joanna (2022-01-04 13:46:05) Zgłoś do moderacji
Widzę obawę, że dzieci mogą mieć ten sam program nauczania (i jedne ksiązki ) i przepadną im „prezenty” za wybór książki lub programu przez nauczyciela czy dyrektora Joanna

Dodaj swój komentarz