Dramatyczna sytuacja we włocławskim szpitalu. Przemęczeni lekarze i braki kadrowe.

2021-07-30 10:56:05, Q4.pl

We wczorajszej konferencji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku, oprócz dyrektor, Karoliny Welki, głos zabrali lekarze kierujący najważniejszymi w lecznicy oddziałami. Mówili oni między innymi o sytuacji w szpitalu, wielogodzinnych dyżurach i brakach kadrowych.

W związku z pandemią COVID-19, szpitale borykają się z wieloma problemami. Natłok pracy, który przekłada się na przemęczenie kadry sprawia, że wielu specjalistów odchodzi z pracy, a młodzi specjaliści przerażeni są perspektywą wielogodzinnych dyżurów.

Przypomnijmy, że szpital we Włocławku z trudną sytuacją kadrową zmaga się już od pewnego czasu. W kwietniu 2021 roku w interpelacji do marszałka Piotra Całbeckiego pisał na ten temat wojewódzki radny i członek Rady Społecznej włocławskiej lecznicy – Stanisław Pawlak. Aby przyciągnąć młodą kadrę medyczną, zaproponował utworzenie stypendiów fundowanych dla studentów wyższych uczelni medycznych, które wypłacane byłyby z budżetu województwa i włocławskiego szpitala.

Nie dziwi więc, że lecznica wstrzymała przyjęcia na oddziały internistyczne do 16 sierpnia bieżącego roku. Z powodu zamknięcia okolicznych oddziałów chorób wewnętrznych w Radziejowie, Lipnie czy Aleksandrowie, które zamieniono na oddziały covidowe, włocławska lecznica zajmowała się pacjentami z terenów dawnego województwa włocławskiego.

Efekt jest taki, że po kilku miesiącach tak intensywnej pracy pewne osoby podjęły decyzję o rezygnacji z dalszej współpracy z oddziałem. Część osób jest przemęczona i poszła na zasłużony urlop. Efektem tego jest to, że musimy teraz – przynajmniej na okres dwóch tygodni – ograniczyć ilość łóżek, które będziemy obsługiwać. Mamy nadzieję, że po tym okresie wrócą te osoby z urlopów i będzie można podjąć pracę na całym – 40. łóżkowym oddziale – mówi dr. Jarosław Kącki, kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych i Nefrologii.

Problem braku młodej kadry we włocławskim szpitalu jest ogromny. Według statystyk, w ostatnich latach, co roku do szpitala przybywa tylko jeden stażysta, który po jakimś czasie rozpoczyna poszukiwanie pracy w innym miejscu.

Rzutuje to także na Oddział Chirurgii. W szpitalu we Włocławku pracuje 6 specjalistów i ani jednego rezydenta. Jeden ze specjalistów, który kończy specjalizacje nie wiąże przyszłości z włocławską lecznicą. Dodatkowe problemy z lekarzami anestezjologami, których brakuje w całym kraju, sprawia, że planowane operacje są bardzo ograniczane. Mimo tego, przeprowadzanych jest bardzo dużo operacji, które dotyczą sytuacji nagłych.

W lipcu udało się pozyskać jednego lekarza. Wyznał mi, że przez ten miesiąc zoperował więcej, niż tam, gdzie był przez cały rok. Myślę, że to oddaje to, co wszyscy mówią o przeciążeniu. Kilka osób ze mną rozmawiało i mówiło, że rozważają odejście, przejście do innych miejsc gdzie może nie ma takiego obciążenia. Udaje się to jeszcze jakoś utrzymać, nie wiem jak długo. Boję się, że jeśli nie zdobędziemy 2-3 osób do zespołu, to sytuacja wymknie się spod kontroli – mówi dr Janusz Wieczorek, kierownik Oddziału Chirurgii.

Statystki dotyczące specjalistów z zakresu neurologii również nie napawają optymizmem. Średni wiek specjalisty w regionie przekracza już 50 lat. Sytuacja w całym województwie jest tragiczna. Pacjentów udarowych nie przyjmuje szpital w Grudziądzu, zawieszono oddział neurologii w Toruniu, a ten w Inowrocławiu zamknięto.

To w połączeniu z faktem, że we włocławskim szpitalu pracuje 4 specjalistów neurologów, skutkuje ogromem pracy na oddziale.

Sytuacja jest dramatyczna, wszyscy jesteśmy zmęczeni. W czerwcu miałem tylko jeden weekend wolny. Miałem cztery dyżury w miesiącu w dniach wolnych od pracy i trzy dodatkowe, więc siedem dyżurów. Miałem tyle samo godzin pracy jako kierownik oddziału i tyle samo godzin pracy na dyżurach. Staram się pomóc koleżankom i kolegom, dlatego dodatkowo prowadzę chorych. Jest to praca na trochę więcej niż dwa etaty. Ile tak można wytrzymać? Kiedy my mamy się zregenerować, odpocząć, spotykać z rodzinami? To wszystko wygląda źle i zaczyna się też odbijać na naszej kondycji psychicznej - mówi dr Grzegorz Krychowiak, kierownik Oddziału Neurologii.

Podczas konferencji poinformował on także o swoim odejściu z pracy we włocławskiej lecznicy. Po 23 latach pracy i dojazdów z Torunia, podkreślił on, że chce podjąć pracę w poradni neurologicznej. Tym samym zaznaczył, że jest pełen nadziei i przekonania, że neurologia we Włocławku cały czas będzie się rozwijać.

Od 1 sierpnia 2021 roku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku nastąpią także zmiany na oddziale pediatrii. Zamiast dwóch, jak do tej pory oddziałów, zostaną one połączone w jeden. W ten sposób szpital chce zlikwidować potrzebę formalnego przenoszenia małych pacjentów między oddziałami.

Czas pokaże, czy damy radę. Na razie szukamy wszystkich, którzy chcieliby nas wspomóc. Jestem po rozmowach z osobami, które pracowały w szpitalu i są w stanie podjąć się pomocy nam. Parę osób jest na tak. Wierzę, że pediatria w szpitalu nie zniknie – mówi dr Danuta Pora, kierownik Oddziału Pediatrii.

Obawy te spowodowało odejście kilku lekarzy w wieku emerytalnym z oddziału. Powodem były zarówno obawy przed zakażeniem koronawirusem, ale również, kolejny raz, przemęczenie. Ze względu na małą liczbę lekarzy, na jedną osobę przypadało od 6 do 9 dyżurów w miesiącu.

 

Komentarze (3)


jasia (2021-07-30 13:14:41) Zgłoś do moderacji
to niech lekarze odpoczywają po pracy a nie do prywatnych gabinetów i kasa kasa kasa
4rtet (2021-07-30 20:55:47) Zgłoś do moderacji
Ale prywatnie przyjmują bez jakiegokolwiek zmęczenia :) Otworzyć wreszcie ten zawód dla Ukraińców i skończą się wszystkie bolączki.
adam (2021-08-06 12:59:52) Zgłoś do moderacji
popieram komentarz jasi.

Dodaj swój komentarz