Taką nagrodę oferuje Krzysztof Rutkowski osobie, która pomoże w odnalezieniu sprawcy podpalenia mobilnego punktu wykonywania testów na koronawirusa przy ulicy Broniewskiego. Do zdarzenia doszło 13 kwietnia o 22:30.
Dziś we Włocławku pojawił się detektyw Krzysztof Rutkowski. Właściciel Biura Rutkowski zaoferował swoją pomoc w odnalezieniu podpalacza, który we wtorek podłożył ogień pod toaletę usytuowaną przy ścianie punktu poboru wymazów. Ogień rozprzestrzenił się na kontener. Straty oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych.
Powiem zupełnie szczerze, że w głowie się nie mieści' że ludzie którzy decydują się na spalenie punktu pobrań i idą z tą świadomością, że dokonują takiego aktu; nie zdają sobie z tego sprawy, że być może w tym punkcie ich matka, czy ich ojciec, czy oni sami mogą dostać pomoc - komentował wtorkowe zajście Rutkowski.
To do niego zwrócił się o pomoc właściciel punktu, Sebastian Dudek a detektyw szybko zdecydował się tej pomocy udzielić. Jak dodaje „na zasadach niekomercyjnych”. We Włocławku pojawił się nie tylko Rutkowski, wraz z nim w mieście pojawili się pracownicy biura, którzy zaangażowali się w tropienie sprawcy. Krzysztof Rutkowski liczy, że podjęte działania pozwolą na szybkie złapanie podpalacza. Aby przyspieszyć swoje dochodzenie biuro zdecydowało się też na wyznaczenie nagrody:
Z naszej strony, ze strony Biura Rutkowski jest nagroda dla osoby, która wskaże nam podpalacza, bądź osoby, które były związane z tym podpaleniem. Jest to nagroda – 10 tysięcy złotych – mówił detektyw.
Wszystkie osoby dysponujące wiedzą na temat podpalacza mogą kontaktować się z biurem pod numerem 600 007 007.
Przypomnijmy, że postępowanie w tej sprawie prowadzi także włocławska policja. Jak poinformowano w środę, biegły „wstępnie określił, że do pożaru doszło w wyniku podpalenia.”
Tymczasem zniszczony w wyniku pożaru punkt poboru wymazów działa dalej. Aby zagwarantować ciągłość badań właściciel zdecydował się na przebazowanie do Włocławka karetki:
Żeby zapewnić ciągłość naszej pracy, ściągnęliśmy nasz jeden zespół z okolic Poznania, z Wrześni (...) bo nie możemy zostawić pacjentów bez badań. Mają zapewnioną ciągłość i będą tą ciągłość mieć zapewnioną cały czas. Jedzie również kontener, który dotrze do nas dzisiaj późnym wieczorem a najpóźniej jutro. To jest tylko kwestia logistyczna, żeby go załadować i zabrać go i przywieźć do Włocławka - dodaje Sebastian Dudek
Punkt przy ulicy Broniewskiego jest jednym z dwóch, funkcjonujących w mieście punktów poboru wymazów.
Komentarze (1)