Włocławek będzie większy?

2019-10-29 13:37:16, Maciej Kowalczyk

Ostateczną decyzję podejmie premier, jednak wszystko wskazuje na to, że miasto w najbliższych dwóch latach powiększy się o 180 hektarów. Powód? Budowa alternatywnego połączenia Południa z Michelinem. To była jedna z kwestii poruszanych podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta.

Kwestia połączenia południowych dzielnic miasta ze ścisłym centrum wzbudza emocję od kilku lat. Budowa alternatywy dla zakorkowanej alei Jana Pawła II wydaje się być koniecznością a prace nad projektem dotąd nie doczekały się realizacji. Kolejne warianty budowy drogi przepadały. Czy to z powodu oporu mieszkańców ( wyprowadzenie ruchu w okolicy ulicy Filtrowej), czy też z uwagi na brak spodziewanej poprawy uwarunkowań komunikacyjnych ( połączenie z Rondem Falbanka). Ogłoszony kilka miesięcy temu projekt wydaje się być optymalny. Miałby polegać na wyprowadzeniu ruchu z Michelina na zachód od obecnie funkcjonującej trasy. Ulica miałaby połączyć Szyszkową na Michelinie z DK 62 i dalej z ulicą Wiejską na Południu. Pojawił się jednak problem. Grunty te nie należą do miasta.

W ich posiadaniu jest Gmina Włocławek i to ona dała już „zielone światło” dla przekazania 180 hektarów lasu na rzecz miasta. Dziś projekt poparli też włocławscy radni. Ostateczna decyzja zależy jednak od rządu. To on zdecyduje, czy zaakceptować zmianę granic i finalnie umożliwić przeprowadzenie prac. Miasto nie może bowiem inwestować na terenach nie będących w jego posiadaniu.

Ufam, że spotka się to ze zrozumieniem i taka decyzja zostanie podjęta – mówił dziś prezydent Marek Wojtkowski.

Nawet jeśli sprawy potoczą się zgodnie z oczekiwaniami, nie oznacza to rychłego rozpoczęcia prac. Procedura jest długa:

Prace ruszą nie wcześniej niż w 2021,2022 roku – zapowiada prezydent – Procedura jest czasochłonna, jest to przynajmniej rok czasu. Dopiero gdy zostanie podjęta decyzja możemy zacząć prace projektowe i później przystąpić do realizacji.

Uchwała została podjęta jednogłośnie. Podobnie jak przekazanie włocławskiemu MPK trzech, zakupionych przez miasto autobusów elektrycznych. Pojazdy, zgodnie z zapowiedziami wyruszą na trasę w listopadzie.

Jednomyślności nie doczekał się projekt uchwały dotyczącej stanowiska Rady Miasta skierowanego do rządu. Stanowiska, żądającego rekompensat dla budżetu miasta z tytułu wpływów utraconych na skutek zwolnienia z PIT osób do 26 roku życia. Ta i inne zmiany w ustawodawstwie podatkowym mogą spowodować stratę dochodów na poziomie 17 milionów złotych - takie wstępne wyliczenia zaprezentowała, jeszcze w sierpniu, zastępczyni prezydenta Domicela Kopaczewska. Zastępczyni prezydenta mówiła wtedy, że choć sama idea zwolnień podatkowych spotyka się z pełną akceptacją ratusza, to jednak konieczna jest wypłata rekompensat dla samorządów. Takiej, dotąd, brak.

Sprawa wróciła przed tygodniem, kiedy fiaskiem zakończyło się spotkanie z protestującymi pracownikami DPS. Porozumienia w sprawie podwyżki wynagrodzeń nie udało się osiągnąć. Ratusz zakomunikował wprost – miasto nie ma tych pieniędzy w budżecie, powodem zaś są właśnie zmiany w ordynacji podatkowej i malejące dochody samorządu.

Na dzisiejszej sesji uchwałę podjęto głosami koalicji KO i Lewicy. Prawo i Sprawiedliwość wstrzymało się od głosu. O ile nikt nie zaprzecza konieczności otrzymania rekompensat przez samorządy, to jak argumentował radny Janusz Dębczyński, konieczne jest zaprezentowanie dokładnych wyliczeń uzasadniających wysokość roszczeń.

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz