Bierzmy przykład - Rzecznik Praw Dziecka o Szkole Podstawowej w Brześciu

2019-05-31 15:02:54, Maciej Kowalczyk

Odznaczenia dla dyrektor Danuty Kuczyńskiej i Krzysztofa Górzyckiego i apel o powszechny program praktycznych szkoleń we wszystkich szkołach w Polsce – to efekt wizyty Rzecznika Praw Dziecka, Mikołaja Pawlaka w Brześciu Kujawskim.

Active shooter, czyli „aktywny strzelec”. To określenie początkowo funkcjonowało jedynie wśród amerykańskich antyterrorystów, którzy w ten sposób nazywali swoje ćwiczenia w walce z uzbrojonym w broń i/lub ładunki wybuchowe zabójcą, który działa w miejscu publicznym, w obecności wielu osób. Takie sytuacje w USA nie należały i nie należą niestety nadal do rzadkości. Strzelaniny w szkołach w Newtown, Columbine, na Virginia Tech, ale także w kinie w Aurorze, w klubie w Orlando, czy Fort Hood to tylko nieliczne spośród tych, które wstrząsnęły opinią publiczną w ostatnich dekadach. Podobne zdarzenia to jednak nie jest już tylko specyfika amerykańskich miast i miasteczek. Podobne zdarzenia miały miejsce w Europie, czy Australii. Także i w Polsce, jednak dotąd nie miały miejsca w polskich szkołach. Zmieniło się to dopiero w poniedziałek, kiedy uzbrojony w broń i własnoręcznie wyprodukowane ładunki Marek N. wtargnął do szkoły w Brześciu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że tylko dzięki sprawnej ewakuacji i bohaterskiej postawie pracownika szkoły, Krzysztofa Górzyckiego, który obezwładnił napastnika, zdarzenie nie zmieniło się w klasyczny przykład działania „aktywnego strzelca” – z dużą ilością ofiar śmiertelnych.

Sprawność ewakuacji, znakomite zachowanie uczniów i nauczycieli, na to zwracali uwagę funkcjonariusze służb na miejscu ataku. Już wcześniej pojawiały się informacje o tym, że miało to związek z dużą liczbą ćwiczeń przeprowadzanych przez pracowników placówki. Jak się okazuje – nie tylko.

W 2017 roku dyrektorka placówki w Brześciu Kujawskim – Danuta Kuczyńska zdecydowała się na rzecz w polskich realiach niesłychaną. W szkole pojawili się weterani z Afganistanu, „specjalsi”, którzy przeprowadzili audyt bezpieczeństwa placówki.

Najpierw poddano analizie otoczenie placówki i wytypowano rodzaje zagrożeń, jakie mogą pojawić w jej murach, następnie oceniono poziom zabezpieczeń samej szkoły i określono procedury, jakie należy przedsięwziąć w przypadku wystąpienia zagrożeń. Wreszcie przeprowadzono długie szkolenie dla nauczycieli z postępowania w przypadku niebezpieczeństwa. Następnie, ci ostatni, dzielili się wiedzą z uczniami.

Co ciekawe, o czym wspominała dyrektor Kuczyńska we wcześniejszej rozmowie z nami – jedno z wytypowanych zagrożeń, z którym musieli nauczyć się mierzyć pracownicy szkoły, był atak napastnika stąd, z sąsiedztwa... Życie postanowiło przeprowadzić praktyczny egzamin dla Szkoły i wszyscy zdali go bez zarzutu.

Jestem bardzo dumna ze swoich dzieciaków, ze swoich nauczycieli, (...) bardzo dziękuję moim pracownikom. Wszyscy stanęli na wysokości zadania – mówiła dziś dyrektorka na konferencji prasowej zorganizowanej przy kazji wizyty w Brześciu Rzecznika Praw Dziecka.

Mikołaj Pawlak pojawił się w szkole nieprzypadkowo. Po pierwsze – wręczył Danucie Kuczyńskiej i Krzysztofowi Górzyckiemu Odznaki Honorowe za Zasługi dla Praw Dziecka. Drugi powód tej wizyty, to właśnie pokłosie szkoleń, jakie odbyły się w placówce i poniedziałkowego dramatu.

Te zdarzenia, które miały miejsce w Brześciu Kujawskim i to co było wcześniej, właśnie ta prewencja, szkolenia, nauka.... Że będą promieniowały na całą Polskę i myślę, że z tych działań pani dyrektor będzie można brać przykład dla innych szkół – mówił Rzecznik przed brzeską podstawówką.

Mikołaj Pawlak apeluje o wprowadzenie do szkół programu bezpieczeństwa antyterrorystycznego. Jak dodaje dotychczasowe działania w tym zakresie nie przynoszą rezultatów. Głównie z tego powodu, że są to teoretyczne szkolenia, bez elementu praktycznego wykorzystania wiedzy. Zarówno w przypadku nauczycieli, jak i uczniów. Jak podkreśla, to właśnie to praktyczne ujęcie, które wciąż pozostaje ponadnormatywnym, a które przeprowadzono w Brześciu, pokazało swoją skuteczność.

Uczniowie wiedzieli jak się zachowywać. Te zachowania u nich były wyrobione, praktyka była wyrobiona. Można to było przeprowadzić w sposób sprawny. Gdy przyjechały służby, można powiedzieć, że pani dyrektor przekazała na zewnątrz dzieci służbom już do opieki, bo w szkole było zabezpieczone wszystko co możliwe.

Rzecznik postuluje wprowadzenie podobnych, zindywidualizowanych pod kątem potrzeb i zagrożeń placówek, szkoleń jako powszechnego systemu i z tym zwróci się do rządu oraz ministerstw. To w ich gestii pozostaje wprowadzenie nowych przepisów. Które, jak pokazało życie, mogą ratować.

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz