Pracownicy prokuratury domagają się podwyżek

2018-12-20 17:04:19, Maciej Kowalczyk

"Ojczyźnie służba, w zamian jałmużna", "Za dużo pracy, za mało płacy", czy wreszcie: "Morawiecki ma tysiące, nasze pensje żenujące". To tylko niektóre z haseł, jakie pojawiły się na transparentach pracowników prokuratury we Włocławku. Podobnie, jak nie tak dawno pracownicy sądów i wcześniej policjanci - także i oni domagają się podniesienia wynagrodzeń. Dziś dali temu wyraz wychodząc do dziennikarzy, korzystając z dozwolonej 20-minutowej przerwy w pracy.

Podobnie jak w całej Polsce, także i we Włocławku pracownicy prokuratury wyszli ze swoich biur aby zaprotestować przeciwko niskim pensjom. Przed budynkiem Prokuratury Rejonowej na dziennikarzy czekali dziś jednak nie tylko oni, ale także prokuratorzy, którzy postanowili poprzeć ten protest, uznając słuszność postulatów.

Katarzyna Morawska Kotrysiak, Przewodnicząca Rady Okręgowej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, podkreślała dziś, że postualty, z którymi dziś stają protestujący, podnoszone są od lat. Bez reakcji ze strony władzy ustawodawczej i wykonawczej:

Nasza sytuacja finansowa jest krytyczna i zagraża normalnemu funkcjonowaniu prokuratury.(...) Zaczęła się już fala odejść pracowników, także tych z długoletnim stażem, w związku z naszymi małymi wynagrodzeniami - mówiła, dziękując jednocześnie prokuratorom popierającym protest - (...) Oni wiedzą, że ich pracy nie ma bez nas, że my tworzymy zespół.

Przewodnicząca wspomniała, że praca w prokuraturze nazywana jest prestiżową, dodając, że pracownicy chcieliby być, za ten prestiż, godziwie wynagradzani. W tej chwili przeciętne wynagrodzenie w polskich prokuraturach rejonowych kształtuje się na poziomie 2600 zł brutto, czyli niespełna 2000 tysiące złotych "na rękę". Niewiele więcej zarabiają pracownicy prokuratur okręgowych.

Nasze uposażenia nie pozwalają nam opłacić rachunków, wziąć kredytu na zakup mieszkania, pomimo tego, ze ta praca jest stała, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie mamy zdolności kredytowych. Musimy wspomagać się pożyczkami, zapomogami. Nie chcemy dalej żyć w ten sposób.(...) Rząd zapewnia, że nasza sytuacja finansowa i gospodarcza kraju jest dosonała, natomiast nie ma to odzwierciedlenia w naszych wynagrodzeniach.

Pracownicy domagają się podwyżek i zapowiadają podjęcie protestu w całym kraju. Zgodnie z zapowiedziami z ubiegłego tygodnia ma on się rozpocząć już 27 grudnia. W założeniu protest ma polegać na wysyłaniu "czerwonych kartek" do premiera, oraz listów do biur poselskich. Co jeśli te działania nie poskutkują? Nie wiadomo.

Wiadomo zaś, ze protest popiera wielu prokuratorów. Kilkoro spośród nich obecnych było na czwartkowym proteście.

Spotkaliśy się dzisiaj po to żeby wesprzeć pracowników. Żeby wiedzieli, że ich żądania i oczekiwania są dla nas ważne - powiedziała prokurator Agnieszka Borowicz z Prokuratury Rejonowej - Chcemy, by za trudną, sumienną i rzetelną pracę. Często w godzinach nadliczbowych otrzymywali godne wynagrodzenie.

 

Fotorelacje


Komentarze (1)


obywatel (2018-12-20 22:25:31) Zgłoś do moderacji
cyt. "Za dużo pracy, za mało płacy" ale wszędzie tak jest

Dodaj swój komentarz