Dyrektor Bruzdowicz zaprzecza zarzutom

2018-10-24 12:53:35, Maciej Kowalczyk

Ostatnie dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi wypełniły liczne konferencje prasowe kandydatów i komitetów. Jeśli spojrzymy na mapę tych konferencji, chyba najczęściej politycy wybierali jako tło swoich wypowiedzi budynek szpitala. Nic dziwnego, od wielu już lat sytuacja wokół Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego staje się przedmiotem publicznych dyskusji.

Nie inaczej było w tym roku. Liczne konferencje, jeszcze liczniejsze wypowiedzi i odniesienia. Zarzuty, obietnice i propozycje - to wszystko pojawiało się w kontekście włocławskiej lecznicy. Kandydaci w wyborach prezydenckich, jak i ci ubiegający się o mandaty radnych, miejskich lub wojewódzkich, zwracali w swoich wypowiedziach uwagę na sytuację na włocławskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, podnosili problem finansowania placówki i wreszcie proponowali jej reorganizację.

Wczoraj, kiedy kampanijny kurz opadł, dyrektor Marek Bruzdowicz spotkał się z dziennikarzami, by bezpośrednio odpowiedzieć na zarzuty i skomentować wątpliwości, jakie narosły ostatnio wokół kierowanej przez niego placówki. Jak podkreślił, o ile niektóre z wypowiedzi jakie padły podczas kampanii mogą cieszyć i jak ma nadzieję staną się podstawą do rozmów i współpracy dotyczącej przyszłości lecznicy, to wiele innych, jak te na temat braku aktywności kierownictwa szpitala w pozyskiwaniu dofinansowań, czy też niedoinwestowanie placówki wymagają polemiki.

Dyrektor zaznaczył, że cieszy się z tego, że temat sytuacji na SOR (gdzie oczekujący pomocy pacjenci muszą czekać na nią w towarzystwie nietrzeźwych, przywożonych tu z terenu miasta) stał się przedmiotem licznych zapowiedzi w kampanii. Podkreślał, że daje to nadzieję na wypracowanie rozwiązania tego problemu. Podobnie, zdaniem dyrektora, przyczynkiem do dyskusji może stać się postulat komunalizacji szpitala wysunięty przez Jacka Kuźniewicza. Choć jak dodaje jego zdaniem przejęcie placówki przez miasto wiązać sie będzie z licznymi problemami, począwszy od organizacyjnych po finansowe - można na ten temat rozmawiać i analizować sytuację.

Dyrektor zgoła inaczej patrzy na te wypowiedzi, także liczne, które sugerowały brak zaangażowania szpitala w pozyskiwanie zewnętrznego dofinansowania. Taki zarzut w kampanii wyborczej pojawiał się wiele razy z ust przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Minister Zdrowia Łukasz Szumowski przywoływał sytuację, w której lecznica nie odpowiedziała na pytanie z ministerstwa w sprawie udziału w dofinansowaniu przez rząd zakupów dla SOR.

Dyrektor zgadza się, z tym, że nie we wszystkich projektach i konkursach lecznica bierze udział, jest to bowiem niemożliwe. Wskazuje jednak, że mówienie o tym, że środki z dofinansowań nie trafiaja do placówki są nieprawdziwe. Jako dowód podaje to, że w tym roku na oddziały trafił sprzet medyczny zakupiony dzięki dofinansowaniom z Urzędu Marszałkowskiego i z Ministerstwa Infrastruktury. Co ciekawe, projekt realizowany dzięki wsparciu z MIiŚ dotyczy właśnie SOR. Wartość tego dofinansowania to 6 milionów złotych. Razem ze środkami marszałkowskimi ( z puli unijnej) w tym roku do placówki trafił sprzęt wartości 14 milionów złotych.

Jak dodaje, także kwestia niedofinansowania jest odległa od prawdy. Wskazuje, że Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne, spółka utworzona przez władze marszałkowskie w celu zakupów specjalistycznego sprzętu, przekazała w tym roku do szpitala urządzenia o wartości 6 milionów złotych, w tym nowoczesny angiograf. 

Odrębną kategorią są inwestycje infrastrukturalne, jakie przeprowadza, lub zamierza przeprowadzić, szpital. Także i tu dyrektor wskazuje na to, że Zarząd Województwa finansuje projekty związane choćby z termomodernizacją obiektów, czy gruntowną przebudową budynków 7, 9, i 12, gdzie po zakończeniu prac trafią m.in. oddziały rehabilitacji i pojawi się oddział geriatryczny. Marek Bruzdowicz przypomina także, że niebawem w szpitalu rozpoczną się prace nad stworzeniem nowego pawilonu mieszczącego (między innymi) SOR i lądowisko dla śmigłowców. Koszt tych prac to 80 milionów złotych. Jednocześnie zaznacza, że to pierwszy etap zapowiadanych prac inwestycyjnych. Całość kosztować ma 200 milionów złotych

Więcej w materiale wideo:

 

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz