Na zorganizowanej dziś konferencji prasowej radni Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli wystąpienie do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wyłączenie z użytkowania "małej hali" OSiR. "Obawiamy się, że stanowi niebezpieczeństwo dla mieszkańców" - mówi radny Janusz Dębczyński.
Ten temat sprowokował ożywione komentarze już kilka dni temu, kiedy od elewacji budynku (oddanego do użytku po remoncie, na początku tego roku) odpadł zamontowany tam element. Na schodach prowadzących do hali pojawiła się taśma ostrzegawcza, a wykonawca zabrał się do prac naprawczych. Jednak, jak przekonują radni, trzeba przedsięwziąć dalej idące środki:
To już nie jest farsa, ani tragifarsa - przekonuje radny Janusz Dębczyński z Prawa i Sprawiedliwości - Ale jest to po prostu dramat grożący katastrofą dla życia i zdrowia mieszkańców. Pan Prezydent i dyrektor OSiR-u mieli czas żeby odnieść się do tej fuszerki (...) do dziś tego nie zrobiono.(...) My jako klub radnych PiS chcemy powiadomić Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego - jak tłumaczy, do czasu gruntownego wyjaśnienia sprawy - Obiekt powinien być wyłączony z użytkowania.
Czego dokładnie domagają się radni? Przede wszystkim chcą, by inspektor przyjrzał się remontowi budynku, pod kątem sprawdzenia:
... czy inne elementy tej konstrukcji nie stanowią zagrożenia, dla życia i zdrowia mieszkańców. Proszę również o sprawdzenie, czy użyta została właściwa technologia przy wykonywaniu prac, czy jest to zgodne z zatwierdzonym projektem, czy użyto właściwych materiałów do jego wykończenia - cytuje pismo do WINB radny Dębczyński, dodając, że radni podejrzewają zmiany w specyfikacji warunków zamówienia ( SIWZ) remontu obiektu.
Jak podkreśla zarówno radny Dębczyński, jak i radny Krzysztof Kowalski, ich wątpliwości wzbudza nie tylko wyremontowana, nowa elewacja budynku, ale także wykończenie wnętrza hali OSiR.
Nie wiemy, czy nie stwarza to, a podejrzewamy, że na pewno stwarza, zagrożenia dla bezpieczeństwa przebywających w środku dzieci i młodzieży. W związku z tym apel, który jest skierowany (Do Inspektora Nadzoru Budowlanego - przyp. red.) jest jak najbardziej zasadny. - mówi radny Kowalski- My nie wiemy, czy tam nie odpada tynk, czy lampa nie spadnie.
Możemy spodziewać się, że nie jest to ostatnie słowo wypowiedziane w dyskusji na temat remontu budynków OSiR. Do tematu będziemy wracać.
Komentarze (3)