37-latek odpowie za spowodowanie pożaru w mieszkaniu we Włocławku

2018-05-04 15:11:32, Maciej Kowalczyk

Włocławscy policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który w mieszkaniu przy ulicy Gniazdowskiego we Włocławku spowodował pożar zagrażający mieszkańcom. Mężczyzna mając prawie 1,5 promila został osadzony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Na drugi dzień usłyszał od śledczych zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru, który mógł zagrozić mieszkańcom. Za ten nieodpowiedzialny czyn może mu grozić do 5 pal pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w nocy tuż przed godziną 3 (03.05.18) w mieszkaniu na czwartym piętrze przy ulicy Gniazdowskiego we Włocławku. Wysłani na miejsce mundurowi widząc wydobywający się dym z mieszkania otworzyli drzwi, które nie były zamknięte na zamek, jednak w przedpokoju ogień już był za duży i nie byli w stanie sprawdzić, czy ktoś jest w mieszkaniu. Po chwili na miejsce dojechała straż pożarna, która prowadziła działania gaśnicze. Ze względu na zagrożenie dla mieszkańców podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców z całego pionu. W trakcie zabezpieczania miejsca interwencji do policjantów podszedł mężczyzna, który okazał się lokatorem płonącego mieszkania. Funkcjonariusze wyczuwając silną woń alkoholu od 37-latka przewieźli go do komendy, gdzie badanie stanu trzeźwości wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie. Do wyjaśnienia sprawy trafił on do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Natomiast po zakończonych działaniach gaśniczych policjanci wspólnie z biegłym ustalali okoliczności pożaru i wstępnie określili, że do zaprószenia mogło dojść od pozostawionego papierosa.

W czwartek (03.05.18) kiedy 37-latek wytrzeźwiał został przesłuchany przez śledczych i usłyszał zarzut dotyczący nieumyślnego spowodowania zdarzenia, które mogło zagrozić zdrowiu wielu osób. Mężczyzna nie był w stanie powiedzieć co się wydarzyło, gdyż wcześniej spożywał alkohol. Za tak nieodpowiedzialne zachowanie może mu teraz grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

 

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz