Polski Cukier Toruń zwyciężył na własnym boisku pokonując Anwil Włocławek, tym samym doprowadzając do remisu w derbach. Pozostaje niedosyt po niekorzystnym wyniku, mimo tego, że mecz uznajemy za bardzo udany, tym bardziej ze względu na piękny doping kibiców z Włocławka.
Bez wątpienia poniedziałkowy mecz był hitem Energa Basket Ligi. W derbowym meczu województwa kujawsko-pomorskiego Polski Cukier Toruń podjął we własnej hali Anwil Włocławek. Włocławianie mimo że grali na obcym terenie, mogli liczyć na wspaniały doping kibiców, którzy licznie przyjechali do Torunia. Całe spotkane można uznać za wyrównane, a Anwil od samego początku kontrolował grę. Torunianie jednak skutecznie odpowiadali trójkami, co doprowadziło do remisu po pierwszej kwarcie. W drugiej kwarcie mimo dobrego początku Pierników, Anwil nie dawał za wygraną i doprowadził do jednopunktowej przewagi po pierwszej połowie. W trzeciej części spotkania torunianie próbowali wyjść na prowadzenie, ale Anwil cały czas dotrzymywał kroku ostatecznie kończąc trzecią kwartę z dwupunktową przewagą. Decydującą okazała się czwarta kwarta, gdzie walka była równie zacięta. Mimo wszystko torunianie odskoczyli na sześć punktów, a następnie Glen Cosey przypieczętował wynik rzutami za 3 punkty, doprowadzając do wyniku 89:90 dla gospodarzy.
Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek 89:80 (15:15, 18:19, 25:26, 31:20)
Polski Cukier: Cel 20, Cosey 19, Newbill 18, Diduszko 9, Sulima 7, Gruszecki 6, Mbodj 6, Wiśniewski 4, Śnieg 0
Anwil: Almeida 16, Sobin 14, Delas 10, Airington 8, Leończyk 8, Łączyński 7, Hosley 6, Wojciechowski 5, Zyskowski 4, Nowakowski 2
fot. Bartosz Bujarski
Komentarze (1)