
Ta nazwa może wprowadzać w błąd, to nie będą centra pobytowe - tak o Centrach Integracji Cudzoziemców mówią przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Zapewniają też, że do miasta nie trafią nielegalni migranci. To pokłosie ubiegłotygodniowej gorącej dyskusji podczas sesji włocławskiej Rady Miasta.
Członek zarządu województwa Marek Wojtkowski przypomina, że sama idea powstania CIC sięga rządów Mateusza Morawieckiego i to jeszcze w 2022 roku w ramach programu pilotażowego otwarto pierwsze ośrodki w województwie wielkopolskim i opolskim. To także wtedy ustalono, że centra pojawią się w 49 miastach (w województwie kujawsko-pomorskim w Bydgoszczy, Toruniu i Włocławku). Marek Wojtkowski dodaje, że ostateczna decyzja w sprawie powstania CIC leży w gestii samorządów lokalnych i jest uzależniona od aktualnych potrzeb.
Chcę powiedzieć, że w naszym województwie jest zatrudnionych 46,5 tysiąca cudzoziemców, także sami państwo widzą, że ci ludzie potrzebują informacji i szerokiego wsparcia. Te Centra Integracji Cudzoziemców są to niewielkie pomieszczenia, dlatego też chcę zadać kłam tym wszystkim informacjom, że to powstaną centra pobytowe dla cudzoziemców, w których będą się działy dantejskie sceny. Absolutnie nie, są to tylko centra informacyjne, gdzie cudzoziemcy mogą zaczerpnąć informacji dotyczących porad prawnych, porad dotyczących zatrudnienia czy językowych – zapewnia i dodaje, że oskarżenia o to, ze to obecny rząd jest autorem idei CIC są „perfidnym kłamstwem” i straszeniem społeczeństwa na finiszu kampanii wyborczej.
Krystian Łuczak ocenia działania Prawa i Sprawiedliwości w kontekście bezpieczeństwa, jako „dość ciekawe”. Przypomina, że podczas głosowania nad europejskim funduszem bezpieczeństwa (obejmującym też wsparcie dla powstającej na granicy polsko-białoruskiej i polsko-rosyjskiej „Tarczy Wschód”) przedstawiciele tego ugrupowania, jak i Konfederacji zagłosowali przeciwko tym rozwiązaniom. Krystian Łuczak dodaje, że powstała za czasów rządów PiS zapora na granicy z Białorusią była do przejścia „za pomocą lewarka samochodowego”. Parlamentarzysta podkreśla, że obecny rząd uszczelnił politykę wizową i podejmuje skuteczne działania mające na celu powstrzymanie nielegalnej migracji.
Poseł zwrócił też uwagę na to, że nazwa Centrum Integracji Cudzoziemców może wprowadzać w błąd opinię publiczną:
W mojej ocenie lepiej, gdyby CIC nazywały się punktami informacyjnymi, albo punktami konsultacyjnymi, bo taką formułę będą pełnić. To maja być informacje przekazywane dla osób, które są w Polsce legalnie, które pracują i płacą podatki, które chcą się asymilować, które chcą się uczyć języka polskiego, szczególnie w odniesieniu do dzieci – zaznacza – To mają być punkty, które mają pomagać w takiej sytuacji, czysto informacyjne.
Jak dodaje punkty te nie będą „budowane”, jak to często wybrzmiewa w debacie publicznej, a ich powstanie wiąże się tylko z dostosowaniem do nowych potrzeb istniejących budynków i pomieszczeń.
Działania PiS poseł nazywa dezinformacją „bardzo często przypominającą propagandę kremlowską” i zarzuca przedstawicielom tego ugrupowania, że ich działania mają „nas wewnętrznie rozbić, skonfliktować i podzielić społeczeństwo”, a przede wszystkim wzbudzić strach mieszkańców. Podkreśla, iż rozumie zaniepokojenie Polaków tym co dzieje się w krajach Europy Zachodniej, jednak zapewnia, że rząd będzie robił wszystko, by tej sytuacji zapobiec.
Monika Jabłońska twierdzi, że zarówno PiS jak i Konfederacja tworzą retorykę pełną strachu i nienawiści „segregowania ludzi na lepszych i gorszych”. Zauważa, że podczas konsultacji pomiędzy ugrupowaniami w Radzie Miasta udało się osiągnąć kompromis polegający na zwołaniu specjalnej sesji w czerwcu tego roku i podjęciu wspólnej uchwały dotyczącej zarówno powstania CIC, jak i relokacji migrantów. Jak dodaje:
My jako samorząd, wspólnie z samorządem województwa, ale również rządem Donalda Tuska dbamy o to, żeby wszyscy w Polsce byli bezpieczni, W naszych małych ojczyznach powinniśmy, i dbamy o to, żeby każdy mieszkaniec, bez względu na to ile ma lat i jaki ma status czuł się tak jak u siebie w domu – zaznacza.
Jak wskazuje we Włocławku zameldowanych jest obecnie 320 cudzoziemców, większość z Ukrainy.
Specjalna sesja Rady Miasta dotycząca opracowania wspólnego projektu uchwały w sprawie CIC i relokacji migrantów odbędzie się 3 czerwca.
Komentarze (0)