Niespełna dobę po zgłoszeniu włocławscy policjanci odzyskali skradzione auto

2025-02-18 12:35:20, Q4

Już następnego dnia po otrzymaniu zgłoszenia włocławscy policjanci namierzyli skradziony pojazd i zatrzymali jadącego nim 33-latka. Mężczyzna próbował uciekać, popełniając przy tym szereg wykroczeń drogowych, jednak na niewiele to się zdało. Teraz grozi mu kara wieloletniego więzienia, bo jest recydywistą.

W ubiegłym tygodniu około godziny 23.00 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży opla, do jakiej miało dojść kilkanaście minut wcześniej na włocławskim Zazamczu. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że zostawił przed blokiem samochód wraz z kluczykami w stacyjce i poszedł na chwilę do znajomej. Niestety, gdy wrócił auta już nie było.

Wyjaśnieniem sprawy zajęli się kryminalni zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Skrupulatnie ustalali, kto może mieć związek z przestępstwem i gdzie znajduje się skradziony pojazd. Podjęte działania pozwoliły następnego dnia ustalić, że auto jedzie od strony Kowala w kierunku Włocławka.

Dyżurny niezwłocznie skierował tam patrol ruchu drogowego, który zauważył pojazd i dał kierującemu sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował polecenie policjantów, przyśpieszył i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli w pościg, wciąż używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na które kierowca nie reagował i kontynuował ucieczkę, nie bacząc na przepisy drogowe.

Stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez kilkukrotne wyprzedzanie „na trzeciego" oraz na przejściu dla pieszych, ignorował też znaki drogowe i czerwone światło. Ponadto na osiedlu Kazimierza Wielkiego we Włocławku spowodował podczas ucieczki kolizje uderzając w słupki parkingowe i radiowóz. Wkrótce po tym, gdy policyjni wywiadowcy zajechali mu drogę, uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę, mężczyzna został zatrzymany.

Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Włocławka, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna odmówił badania alkomatem, dlatego pobrano od niego krew, by sprawdzić czy jechał trzeźwy.

Następnego dnia usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży auta oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo dawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Musi jednak liczyć się z karą surowszą, bo w przeszłości był już skazany za przestępstwa przeciwko mieniu.

Mężczyzna już poniósł dotkliwe konsekwencje finansowe za szereg wykroczeń drogowych, jakich dopuścił się podczas ucieczki. Policjanci ukarali kierującego mandatami karnymi na łączną kwotę ponad 11 tysięcy złotych. Skierują również do sądu wniosek o ukaranie za jazdę pomimo braku uprawnień, za co może mu grozić grzywna do 30 tysięcy złotych.

Przy okazji tego zdarzenia warto przypomnieć abyśmy zawsze odpowiednio zadbali o swoje mienie, czasem bowiem wystarczy chwila, by trafiło w niepowołane ręce. Wychodząc z auta, czy mieszkania zawsze je zamknijmy, nawet jeśli wydaje nam się, że załatwienie sprawy nie potrwa długo. Pamiętajmy, okazja czyni złodzieja!

(Inf. prasowa KMP Włocławek)

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz