Pieczona, w formie okrasy, burgera, a nawet deseru. Wczoraj w Zespole Szkół Chemicznych gwiazdą była gęsina. W programie wydarzenia nie zabrakło ciekawych warsztatów, jak i oczywiście gotowania.
Gęsina w Chemiku to wydarzenie które zostawiło nas z głowami pełnymi ciekawych informacji, oraz żołądkami pełnymi smakowitych dań przygotowanych przez uczniów włocławskiego Chemika. Pod okiem Piotra Lenarta, znanego pasjonata kuchni oraz organizatora wydarzeń kulinarnych, uczniowie przygotowali gęś w wielu odsłonach. Nawet w formie deseru.
Z uczniami chcemy zrobić coś takiego jak gęś-burger. Trochę wołowiny, trochę mięsa pieczonego z gęsi. Do tego fajne pieczywo, które będzie odpowiednio dobrane. Będzie od przekąski, do deseru. Będzie także gęsie powidło udusimy mięso z owocami aż do uzyskania konsystencji konfitury. Będzie to słodko-kwaśny deser z gęsiny podawany na pierniku. - mówi Piotr Lenart, ekspert kulinarny.
Podczas wczorajszych warsztatów gotowano ze specjalnej odmiany gęsi, gęsi kołudzkiej, która wyróżnia się na tle innych ptaków. Wykład na ten temat przeprowadziła dr Halina Bielińska, kierownik Krakowskiego Ośrodka Badawczo-Hodowlanego Gęsi.
Mamy 60-letnią tradycje chowu gęsi białych kołudzkich. Jest to gęś która spełnia oczekiwania wszystkich. Jest dobrą nioską, ale przede wszystkim najważniejsze jest przełożenie na komercje. To gęś utrzymywana dużą ilością pasz naturalnych. Głównym hitem eksportowym tej gęsi jest owies. Ona zawsze musi zjeść 10 kilogramów owsa na 3 tygodnie przed planowanym ubojem. Jest to produkt ekskluzywny, który opatrzony jest własnym znakiem, z którego można zrobić bardzo wiele potraw – mówi dr. Halin Bielińska
Przygotowane w "Chemiku" potrawy wezmą udział w czwartkowym Festiwalu Gęsiny w Przysieku.
Komentarze (0)