350 039 złotych i 93 grosze. Tyle dokładnie udało się zebrać we włocławku podczas 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To kwota o niemal 60 tysięcy złotych wyższa od ubiegłorocznej.
Niedziela 30 stycznia wydawała się najgorszym możliwym dniem dla corocznej zbiórki środków na rzecz WOŚP. Porywy wiatru, zacinający śnieg i śnieg z deszczem – to nie były warunki zachęcające do tego by wyjść na ulicę. A jednak.
Ten finał był bardzo trudny. Bardzo trudne warunki. Troszeczkę wolontariuszy zrezygnowało, mimo tego, że wcześniej się deklarowali. Te warunki niestety nie pomagały, tak samo jak i pandemia – potwierdza Beata Krajewska, szefowa włocławskiego sztabu Orkiestry.
Na dzisiejszej (17.03) konferencji prasowej poświęconej podsumowaniu zbiórki okazało się jednak, że nie przeszkodziło to w pozyskaniu niemal imponującej kwoty, zarówno z datków wrzucanych do puszek, jak i licznych aukcji internetowych. Tego, ze kwota będzie wysoka można było się spodziewać już podczas finału, gdy wieczorem sztab poinformował, ze na jego koncie zaksięgowano dotąd ponad 243 tysiące złotych.
Dziękuję tym wszystkim, którzy zaangażowali się i dołożyli tę swoją cegiełkę- większą, mniejszą, to nie jest w tej chwili ważne – ale to, że cały czas czują tego ducha pomocy, wrażliwości, empatii, z której Polacy są znani - mówił przy okazji ogłoszenia wyników prezydent miasta.
Marek Wojtkowski odniósł się przy tym do trwającej agresji rosyjskiej na Ukrainę i przypomniał, ze także i WOŚP zaangażował się w akcję pomocy dla Ukrainy, poprzez zakup sprzętu medycznego tak potrzebnego w tamtejszych szpitalach.
Tegoroczny wynik finału jest drugim co do wysokości wynikiem zbiórki w mieście. W rekordowym 2020 roku udało się ostatecznie uzyskać kwotę ponad 406 tysięcy złotych.
Komentarze (0)